Kamala Harris zapowiedziała podniesienie płacy minimalnej w USA po raz pierwszy po 15 latach. To odpowiedź na wystąpienie Donalda Trumpa, który na potrzeby kampanii udał, że pracuje przez jeden dzień w McDonalds. Kandydat demokratów zaproponował z kolei zniesienie podatków.
Kamala Harris zapowiedziała podniesienie płacy minimalnej w USA po raz pierwszy po 15 latach. To odpowiedź na wystąpienie Donalda Trumpa, który na potrzeby kampanii udał, że pracuje przez jeden dzień w McDonald’s. Kandydat demokratów zaproponował z kolei zniesienie podatków.
Kandydatka Demokratów na prezydenta stwierdziła w poniedziałek, że podniesienie płacy minimalnej jest absolutnie konieczne po tym, jak jej rywal uniknął odpowiedzi na to pytanie. Trump tymczasem zasugerował, że mógłby znieść podatek od dochodów, powołując się na sytuację z XIX w.
«Obecna federalna płaca minimalna wynosi 7,25 dolara za godzinę, co oznacza, że osoba pracująca cały dzień i cały tydzień zarobi 15 tys. dolarów rocznie, co jest w zasadzie płacą ubóstwa» — powiedziała Harris podczas krótkiego spotkania z prasą na przedmieściach Detroit w stanie Michigan.