Zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Poznaniu wywoła dolegliwe skutki dla Polski — wskazał płk Grzegorz Małecki, w przeszłości szef Agencji Wywiadu. Jak wskazał, Kreml może uderzyć w jeden z polskich obiektów w Rosji. W Gościu Wydarzeń oszacował również, że w naszym kraju przebywają setki agentów Kremla.
Zamknięcie rosyjskiego konsulatu w Poznaniu wywoła dolegliwe skutki dla Polski — wskazał płk Grzegorz Małecki, w przeszłości szef Agencji Wywiadu. Jak wskazał, Kreml może «uderzyć w jeden z polskich obiektów w Rosji». W «Gościu Wydarzeń» oszacował również, że w naszym kraju przebywają setki agentów Kremla.
Radosław Sikorski zdecydował o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Poznaniu w związku z aktami dywersji w Polsce. — Myślę, że tę decyzję można ocenić pozytywnie w kontekście reakcji na ujawnione przypadki działań dezintegrujących, dywersyjnych wobec polskich obiektów w ciągu ostatnich miesięcy, a nawet lat — podkreślił płk Grzegorz Małecki.
Jak wskazał, ruch Polski ma jednak znacznie jedynie symboliczne. — Trudno spodziewać się, że Rosja się w jakiś sposób zmityguje, niemniej jednak ta decyzja była bezwzględnie potrzebna, aby zademonstrować naszą stanowczość i brak akceptacji dla podobnych działań ze strony Rosji — podkreślił we wtorkowym «Gościu Wydarzeń» były szef Agencji Wywiadu.
Zdaniem płk. Małeckiego ta decyzja nie uderzy bezpośrednio w rosyjskie służby.