Odbędzie się ono w dniach 25-26 stycznia — zaznaczył Spicer. Uzgodnienia w tej sprawie zostały poczynione podczas sobotniej rozmowy telefonicznej Trumpa z Peną Nieto. Wśród tematów rozmów wymienia się kwestie związane z handlem dwustronnym i migracją oraz sprawy bezpieczeństwa. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami obaj przywódcy zajmą się też zapewne uregulowaniem spraw związanych z umową o północnoamerykańskiej strefie wolnego handlu (NAFTA) zawartą w 1992 r. pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Kanadą i Meksykiem — pisze w komentarzu Reuters. Prezydent Trump stoi na stanowisku, że jeśli nie uda się wynegocjować «sprawiedliwszej umowy», Stany Zjednoczonej powinny ją wypowiedzieć. Najprawdopodobniej Trump i Pena Nieto będą też dyskutować o budowie muru na granicy z Meksykiem. zapowiedział to podczas kampanii wyborczej i powtórzył 11 stycznia — podczas pierwszej po zwycięstwie w wyborach prezydenckich konferencji prasowej. Obiecał wtedy, że natychmiast po objęciu prezydentury przystąpi do rozmów z Meksykiem w sprawie budowy muru na granicy między obu krajami, co ma zapobiec nielegalnej imigracji. Powtórzył, że chce, by za budowę ostatecznie zapłacił Meksyk i wyraził pogląd, że firmy produkujące w Meksyku na eksport do USA powinny być objęte specjalnymi cłami. Odnosząc się do tych zapowiedzi, prezydent Enrique Pena Nieto, zaznaczył jeszcze 12 stycznia, że jest gotów na inwestycje, które uczyniłyby granicę między obu krajami bardziej bezpieczną. Podkreślił jednak, że jego kraj nie zapłaci za mur. Jego zdaniem amerykański rząd także ponosi odpowiedzialność za falę nielegalnej migracji z Meksyku do Stanów Zjednoczonych. Jak wskazuje agencja Reutera, meksykański prezydent znajduje się obecnie pod podwójną presją. Z jednej strony przyjdzie mu negocjować i dogadywac się z nastawionym sceptycznie do NAFTA prezydentem Trumpem, z drugiej — Pena Nieto jest ostro krytykowany w kraju za brak asertywności w relacjach z USA. Jego potencjalny kontrkandydat w walce o fotel prezydencki w 2018 r., lewicowy populista — Andres Manuel Lopez Obrador zamierza w lutym odwiedzić główne miasta USA, aby szukać tam poparcia i zarazem wywrzeć większy nacisk na władze w Meksyku, aby sprzeciwiły się zamierzeniom Trumpa. Lopez Obrador obiecuje wyborcom pokonanie korupcji, odrzucenie niepopularnych reform w sektorze energetycznym i większą troskę o meksykańską tożsamość oraz interes narodowy. «Dosyć bierności! » — to główny slogan lidera Ruchu Odnowy Narodowej (Morena) — przypomina Reuters. Lopez Obrador nawołuje też ostatnio do «opracowania planu na wypadek zagrożeń i szkód wywołanych protekcjonistyczną polityką Donalda Trumpa». Mając to wszystko na uwadze, władze Meksyku muszą przyjąć bardziej zdecydowane stanowisko w rozmowach z Białych Domem — ocenia Reuters.