Polskie MSZ zgłosiło w sobotę kandydaturę Jacka Saryusz-Wolskiego na przewodniczącego Rady Europejskiej. Łódzki polityk jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich eurodeputowanych, zaangażowanym przede wszystkim w sprawy polityki ws
68-letni Saryusz-Wolski zasiada w Parlamencie Europejskim nieprzerwanie od 2004 roku. Jest wiceprzewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej, do której należą centroprawicowe ugrupowania z państw Europy, w tym PO i PSL. Do połowy listopada 2016 roku był także wiceprzewodniczącym frakcji EPL w europarlamencie. W sobotę, po ogłoszeniu, że będzie kontrkandydatem Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej, został usunięty z Platformy Obywatelskiej. Według PO oznacza to także wykluczenie z Europejskiej Partii Ludowej.
W minionych miesiącach polityk dystansował się od swojej partii w niektórych sprawach. Nie brał udziału w głosowaniach nad rezolucjami europarlamentu, w których polskiemu rządowi zarzucano naruszanie zasad rządów prawa. W styczniu na Twitterze napisał, że bilans PO w nowym podziale stanowisk w PE jest negatywny. Z kolei w październiku ubiegłego roku, po decyzji polskiego rządu o zakończeniu rozmów z koncernem Airbus Helicopters ws. zakupu Caracali, mówił, że nie jest to czymś, «co by zasługiwało na taką wrzawę».
Saryusz-Wolski jest z wykształcenia doktor ekonomii. Integracją europejską zajmował się od lat 70. ubiegłego wieku, najpierw naukowo, a w 1991 r. został pierwszym pełnomocnikiem polskiego rządu ds. integracji europejskiej i pomocy zagranicznej. Uczestniczył w negocjacjach układu stowarzyszeniowego Polski z Unią. Funkcję tę pełnił do 1996 r. W latach 2000-2001 był sekretarzem Komitetu Integracji Europejskiej, który koordynował negocjacje w sprawie przystąpienia Polski do UE. 13 czerwca 2014 r. został wybrany do Parlamentu Europejskiego z listy Platformy Obywatelskiej.
Saryusz-Wolski był wiceprzewodniczącym PE (od lipca 2004 r. do stycznia 2007 r.), a następnie, w nowym rozdaniu funkcji w PE, na dwa i pół roku stanął na czele komisji spraw zagranicznych europarlamentu. Zastąpił na tym stanowisku wpływowego europosła niemieckiej chadecji Elmara Broka, który nie krył rozczarowania takim obrotem sprawy. Wyborowi Saryusz-Wolskiego na szefa ważnej komisji PE towarzyszyły duże emocje. W konsekwencji jego wyboru stanowisko szefa komisji budżetowej PE utracił bowiem jego kolega z PO Janusz Lewandowski. Do sporu włączył się wówczas PiS, apelując do ówczesnego lidera PO Donalda Tuska o poparcie dla wyboru Saryusz-Wolskiego na przewodniczącego komisji spraw zagranicznych.