«WSJ»: Przemówienie Trumpa w Warszawie zdefiniowało jego prezydenturę — RMF24.pl — «Prezydent USA Donald Trump w Warszawie zwrócił się do Zachodu, by bronił swoich wartości, takich jak wiara i wolność. Przemówienie zdefiniowało prezydenturę Trumpa i
Według dziennika «przemówienie Trumpa było skierowane do wszystkich narodów świata», a nie jedynie do Polaków. pisze w piątek «WSJ». Przemówienie zawierało też kilka «stanowczych i mile widzianych stwierdzeń ws. polityki zagranicznej» — dodaje gazeta. Przypomina, że Trump zapewnił Polskę, iż kraj ten nie będzie zakładnikiem jednego dostawcy energii, mając na myśli Rosję. Zaapelował do Rosji, by przestała destabilizować Ukrainę i inne kraje, a także aby przestała wspierać Syrię i Iran, a «zamiast tego przyłączyła się do wspólnoty narodów odpowiedzialnych». W przemówieniu wybrzmiało też «wyraźne zobowiązanie» w sprawie artykułu 5. dotyczącego obrony kolektywnej — dodaje gazeta. Tak jak najlepsze prezydenckie przemówienia, mowa wygłoszona w Warszawie zawierała «afirmację idei i zasad oraz odnosiła je do obecnej polityki» — dodaje «WSJ» i przypomina słowa Trumpa, że «Amerykanie, Polacy i inne narody Europy cenią wolność i suwerenność indywidualną». — dodaje gazeta. Podkreśla, że Trump nawiązywał do miejsca Polski w historii Zachodu, zarówno jako «źródła kultury (…) , jak i fizycznego i duchowego pola walki». «WSJ» przypomina, że Trump wielokrotnie używał słowa «zagrożenie», aby zdefiniować to doświadczenie. Jak pisze dziennik, według Trumpa dzisiaj Zachód ma do czynienia z zagrożeniami innego typu niż te, z którymi Polska miała do czynienia podczas drugiej wojny światowej i po niej. Chodzi o zagrożenia zarówno fizyczne jak i kulturowe. Jak tłumaczy gazeta, za najbardziej bezpośrednie zagrożenie Trump uznał «opresyjną ideologię». Chodziło mu o radykalny islam, ale «WSJ» podkreśla, iż należy zauważyć, że Trump wprost nie użył tego określenia czy słów Państwo Islamskie. Zamiast tego prezydent opisywał niedawne zobowiązanie Arabii Saudyjskiej i innych krajów muzułmańskich, by zwalczać ideologiczne zagrożenie związane z terroryzmem. czytamy. Według gazety najbardziej «prowokacyjny argument przemówienia dotyczył naszego sposobu życia». Chodzi o fragment, w którym Trump przypomniał dzień 2 czerwca 1979 r., gdy milion Polaków zebrał się na pl. Zwycięstwa na mszy z papieżem Janem Pawłem II. mówił Trump. mówił prezydent. dodaje «WSJ». Ratzinger przekonywał, że Europa musi uznać, że jej zwrot ku agresywnemu sekularyzmowi stwarza realne zagrożenie dla jej przetrwania. Według Trumpa jesteśmy zmuszeni «stawić czoła siłom niezależnie od tego, czy wewnętrznym czy zewnętrznym, z południa czy z północy, czy ze wschodu, które chcą podkopać nasze wartości i zniszczyć więzi kultury, wiary i tradycji, które czynią nas tymi, którymi jesteśmy». Prezydent ostrzegał przed brakiem dumy z naszych wartości i pewności co do nich — dodaje dziennik. — pisze «WSJ». Według gazety Trump powinien był wygłosić takie przemówienie podczas swojej inauguracji, by w ten sposób «przedstawić się światu». W przeciwieństwie do przemówienia ze stycznia w Waszyngtonie mowa wygłoszona w czwartek Warszawie zawierała «lepszą formę nacjonalizmu» — uważa «WSJ». dodaje gazeta i przypomina, że to dzięki tym wartościom Europa, a następnie Ameryka zyskały znaczenie. Według Trumpa te wartości należy zachować i chronić za każdą cenę — pisze «WSJ». Dziennik konkluduje, nazywając czwartkowe przemówienie ważnym i wyraża nadzieję, że była to mowa definiująca «prezydenturę Trumpa i samego Donalda Trumpa».