Zarząd TVP zawiesił w wykonywaniu obowiązków na czas nieokreślony Ziemowita Kossakowskiego — poinformował członek zarządu TVP Maciej Stanecki. Szef portalu TVP Info Samuel Pereira wyjaśnił, że zawieszenie ma związek z publikacją Kossakowskiego dotyczącą lekarzy rezydentów.
«Decyzją Zarządu TVP, Ziemowit Piast Kossakowski został zawieszony w wykonywaniu obowiązków na czas nieokreślony. Powodem są poważne zastrzeżenia do rzetelności przygotowanych przez niego materiałów, co pozostaje w konflikcie z kodeksem zasad etyki dziennikarskiej TVP» — poinformowało Centrum Informacji TVP.
Wcześniej o decyzji zarządu stacji poinformował Stanecki na swoim profilu na Twitterze. Jak napisał, powodem zawieszenia były «poważne zastrzeżenia do rzetelności».
Z kolei redaktor naczelny portalu TVP Info Samuel Pereira doprecyzował na Twitterze, że zawieszenie Kossakowskiego ma związek z jego weekendową publikacją dotyczącą protestujących lekarzy rezydentów. «Autor tekstu o rezydentach i kawiorze został zawieszony. Panią dr Katarzynę Pikulską, jako szef portalu @tvp_info przepraszam» — napisał Pereira.
W weekend na portalu TVP Info pojawił się materiał Kossakowskiego pt. «Kontrowersje wokół rezydentów. Narzekają na zarobki, jedzą kanapki z kawiorem», dotyczący m.in. Katarzyny Pikulskiej z Porozumienia Rezydentów OZZL.
Jak napisał w nim Kossakowski, «internauci przeglądając profile internetowe Katarzyny Pikulskiej, odnaleźli szereg zdjęć z jej zagranicznych wojaży. Okazało się, że twarz protestu regularnie odwiedza egzotyczne zakątki świata, choć — jak twierdzą jej obrońcy — przynajmniej niektóre z nich są przy okazji pomocy przy akcjach humanitarnych».
W innej części materiału czytamy, że «drugą ‘gwiazdą’ tegorocznych protestów ‘zbuntowanych medyków’ jest Tomasz Rynkiewicz». «W wywiadzie dla dziennika ‘Polska Times’ żalił się, że pracuje za 9 zł na godzinę i gdyby nie dorabiał na barze, to by ‘nie przeżył’. Jak się okazało, Rynkiewicz podobnie do Pikulskiej jest miłośnikiem zagranicznych podróży. Ponadto gustuje w kanapkach z kawiorem i drogich trunkach. Wszystko za 9 zł za godzinę pracy…» — pisał Kossakowski.
Lekarze rezydenci protestują od 2 października; część z nich prowadzi protest głodowy w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie. Domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat. Chcą też zmniejszenia biurokracji, skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy i podwyższenia wynagrodzeń.