Ja się zasadniczo o swoją głowę nie boję; podlegam ocenom tak samo, jak inni i robię wszystko to, co najlepiej potrafię zrobić dla Polski — odpowiedział w…
Ja się zasadniczo o swoją głowę nie boję; podlegam ocenom tak samo, jak inni i robię wszystko to, co najlepiej potrafię zrobić dla Polski — odpowiedział w sobotę rano wicepremier Mateusz Morawiecki, pytany o planowaną rekonstrukcję rządu Beaty Szydło.
Tego dnia gabinet Beaty Szydło ma podsumować dwa laty swej pracy.
— Intuicja mi podpowiada, że to (rekonstrukcja) będzie na przełomie listopada, być może nawet w grudniu — zaznaczył Bielan. Z wcześniejszych wypowiedzi polityków PiS wynikało, że do zmian w rządzie może dojść w połowie tego miesiąca. Morawiecki pytany w sobotę w RMF FM o przyczyny tego opóźnienia, odparł, że to pytanie nie do niego. — Ja się zajmuję nie rekonstrukcją rządu, tylko rekonstrukcją polskiej gospodarki i finansów publicznych, więc nic tutaj nie powiem, ponieważ nie leży to w moich kompetencjach — dodał wicepremier. Dopytywany, podkreślił, że nie obawia się o utratę miejsca w rządzie. — Ja się zasadniczo o swoją głowę nie boję. (…) Oczywiście podlegam ocenom tak samo, jak inni i robię wszystko to, co najlepiej potrafię zrobić dla Polski, a inni powinni mnie oceniać. Ja siebie nie będę oceniał, bo tak nie powinno się odbywać, tylko jak mnie ocenią niedobrze, to mnie nie będzie. Jak ocenią mnie dobrze, to będę — powiedział Morawiecki. W piątek o zmianach w rządzie miało rozmawiać kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości, jednak jego spotkanie zostało odwołane. Bielan mówił w TVN24, że powodem takiej decyzji była choroba prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.