Домой Polish — mix Funkcjonariusz Kulson został przedstawiony przez policję

Funkcjonariusz Kulson został przedstawiony przez policję

207
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

Nie ‘siadaj k***o’ a ‘siadaj Kulson’ miał mówić policjant podczas interwencji w dniu Święta Niepodległości twierdzi policja i na dowód pokazuje funkcjonariusza, który nosi taki pseudonim. O przypadki łamania prawa podczas Marszu Niepodległości dziennikarze nie mogli zapytać, bo konferencja się skończyła.
— Nikt nie użył wulgarnych słów. Starszy rangą policjant odezwał się do młodszego, używając jego pseudonimu. Chciał, by ten szybko wsiadł do radiowozu — przekonywał dziennikarzy Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy KGP podczas konferencji. Powołał się na śledztwa dziennikarzy, którzy «dysponują świetnym sprzętem» i którzy «nie też nie słyszeli tam wulgaryzmów» — Czym cały czas kieruje się kobieta, która oskarża policję? Proszę się samemu nad tym zastanowić — powiedział Ciarka. Rzecznik KGP zdecydował się wykorzystać wątek polityczny i wspomniał zamieszki w Brukseli.
— Dzięki takim funkcjonariuszom podobne wydarzenia odbywają się spokojnie, a nie jak w Brukseli, gdzie rannych zostało ponad 20 policjantów oraz gdzie spalono radiowozy i samochody. Nie słyszałem, żeby u nas ktoś z poważniejszymi ranami trafił do szpitala — stwierdził Ciarka.
«To fake news»
Następnie głos zabrał Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji. — Jesteśmy zaskoczeni tak dużym zainteresowaniem. To fake news — stwierdził. — To bardzo doświadczeni policjanci, którzy regularnie biorą udział w zabezpieczaniu ulic. Dowódca plutonu zwrócił się do Mateusza «Kulsona», by usiadł w radiowozie. Takie sytuacje są dynamiczne, komunikaty muszą być konkretne — przekonywał. «Dla kolegów Kulson»
Następnie przed kamerami stanął funkcjonariusz «Kulson». Jest dowódcą drużyny, ma 9 lat doświadczenia w policji. — Mam na imię Mateusz, dla kolegów «Kulson». Jak widać, ten słynny policjant z nagrania istnieje — powiedział. Na pytanie, dlaczego wydano mu polecenie, żeby usiadł, odpowiedział, że «potrzebny był dozór dla osób w samochodzie». Funkcjonariusz nie potrafił powiedzieć, skąd wzięło się jego przezwisko. — Mam tę ksywę od 5 lat. Nie znam jej genezy, wymyślili ją moi koledzy — przekonywał.
Jeden z dziennikarzy zapytał o to, jak znosi popularność. — Jak znoszę brzemię popularności? Muszę cały czas ładować baterię w telefonie, bo ciągle wszyscy do mnie dzwonią — powiedział. Na pytanie, czy wie, że jest najsłynniejszym funkcjonariuszem w Polsce, odpowiedział: — Nie jest to dla mnie zbyt ważne.
Swoją wersję przedstawił też inny policjant, który miał własnie zwrócić się do «Kulsona». — Wydałem mu polecenie «siadaj, Kulson». To wszystko, co mam do powiedzenia. «Możecie zrobić badania fonoskopijne»
— To policjanci z pierwszej linii, którzy na co dzień wykonują kawał dobrej roboty i którzy chronią nas na ulicach — przekonywał Mariusz Ciarka. — Michał wypowiedział się przed chwilą. Dysponujecie jego głosem, możecie zrobić badania fonoskopijne jak chcecie. Myślę, że nie ma już żadnych wątpliwości — skwitował rzecznik. Dodał, że zaprasza do policji wszystkich chętnych, po czym szybko zakończył konferencję.
W górnictwo pompujemy miliardy, i co z tego wynika? Sprawdziliśmy. Woleliśmy tego nie wiedzieć [MAKE POLAND GREAT AGAIN odc. 9] — Nikt nie użył wulgarnych słów. Starszy rangą policjant odezwał się do młodszego, używając jego pseudonimu. Chciał, by ten szybko wsiadł do radiowozu — przekonywał dziennikarzy Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy KGP podczas konferencji. Powołał się na śledztwa dziennikarzy, którzy «dysponują świetnym sprzętem» i którzy «nie też nie słyszeli tam wulgaryzmów» — Czym cały czas kieruje się, która oskarża policję? Proszę się samemu nad tym zastanowić — powiedział Ciarka. Rzecznik KGP zdecydował się wykorzystać wątek polityczny i wspomniał zamieszki w Brukseli. — Dzięki takim funkcjonariuszom podobne odbywają się spokojnie, a nie jak w Brukseli, gdzie rannych zostało ponad 20 policjantów oraz gdzie spalono radiowozy i samochody. Nie słyszałem, żeby u nas ktoś z poważniejszymi ranami trafił do szpitala — stwierdził Ciarka. Następnie głos zabrał Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji. — Jesteśmy zaskoczeni tak dużym zainteresowaniem. To fake news — stwierdził. — To bardzo doświadczeni policjanci, którzy regularnie biorą udział w zabezpieczaniu ulic. Dowódca plutonu zwrócił się do Mateusza «Kulsona», by usiadł w radiowozie. Takie sytuacje są dynamiczne, komunikaty muszą być konkretne — przekonywał. Następnie przed kamerami stanął funkcjonariusz «Kulson». Jest dowódcą drużyny, ma 9 lat doświadczenia w policji. — Mam na imię Mateusz, dla kolegów «Kulson». Jak widać, ten słynny policjant z nagrania istnieje — powiedział. Na pytanie, dlaczego wydano mu polecenie, żeby usiadł, odpowiedział, że «potrzebny był dozór dla osób w samochodzie». Funkcjonariusz nie potrafił powiedzieć, skąd wzięło się jego przezwisko. — Mam tę ksywę od 5 lat. Nie znam jej genezy, wymyślili ją moi koledzy — przekonywał. Jeden z dziennikarzy zapytał o to, jak znosi popularność. — Jak znoszę brzemię popularności? Muszę cały czas ładować baterię w telefonie, bo ciągle wszyscy do mnie dzwonią — powiedział. Na pytanie, czy wie, że jest najsłynniejszym funkcjonariuszem w Polsce, odpowiedział: — Nie jest to dla mnie zbyt ważne. Swoją wersję przedstawił też inny policjant, który miał własnie zwrócić się do «Kulsona». — Wydałem mu polecenie «siadaj, Kulson». To wszystko, co mam do powiedzenia. — To policjanci z pierwszej linii, którzy wykonują kawał dobrej roboty i którzy chronią nas na ulicach — przekonywał Mariusz Ciarka. — Michał wypowiedział się przed chwilą. Dysponujecie jego głosem, możecie zrobić badania fonoskopijne jak chcecie.

Continue reading...