Домой Polish — mix Awantura w Sejmie o neonazistach. Szef MSWiA: Tylko skończony idiota może przebierać...

Awantura w Sejmie o neonazistach. Szef MSWiA: Tylko skończony idiota może przebierać się w mundur esesmana

274
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

«Zero tolerancji dla jakichkolwiek przejawów propagowania, afirmowania, gloryfikowania zbrodniczych ustrojów totalitarnych» — powiedział w czwartek na posiedzeniu Sejmu minister SWiA Joachim Brudziński.
W czwartek posłowie wysłuchują informacji MSWiA na temat osób, stowarzyszeń i ugrupowań, co do których może zachodzić podejrzenie propagowania totalitaryzmu.
Minister zaznaczył, że chodzi «o najbardziej krwawe dla Polaków totalitaryzmy niemieckiego nazizmu i sowieckiego komunizmu».
— Myślę, że w tej sprawie mamy zgodę całej sceny politycznej. Ta sprawa nie podlega żadnej dyskusji. Mam nadzieję, że również nie podlegają dyskusji kwestie potępienia narastającej w ostatnim czasie fali nienawiści wobec Polaków z powodu różnic politycznych, czego najlepszym przykładem są ataki na biura parlamentarzystów, głównie z partii rządzącej (…) — dodał Brudziński.
— Co jest groźniejsze: paru idiotów w krzakach czy ataki na biura parlamentarzystów? — pytał retorycznie. — I nie chodzi mi tylko o polityków PiS. Bo sprawa dotyczy te posłanki Nowoczesnej.
Jego zdaniem, «neonaziści z wafelkowym tortem to problem wizerunkowy. A tu zagrożone jest ludzkie życie».
— Tylko skończony idiota może przebierać się w mundur esesmana i zjadać w lesie
tort ze swastyką — podkreślił.
— Chciałbym zaapelować o wspólny, ponadpartyjny sprzeciw dla szkalowania Polski; to nie Polska ma powody do wstydu — powiedział też Joachim Brudziński.
— Pomimo konieczności oczywistego potępienia tego typu postaw i powtórzenia po raz kolejny: «Zero tolerancji dla takich zachowań!», to są jednak na szczęście zjawiska zdecydowanie marginalne. Dlatego chciałbym zaapelować, by z marginesu nie czynić masowego problemu. Histeria, niestety części również opozycji, po ostatnim materiale dziennikarskim, doprowadziła do tego, że już dzisiaj niemiecka telewizja zapowiada publiczną debatę o narastającej w Polsce fali nazizmu, niemiecka telewizja publiczna! — powiedział Brudziński. Podkreślił, że statystyki wskazują, że to nieprawda, że w Polsce mamy do czynienia z narastaniem nazizmu.
— Chciałbym zaapelować o wspólny, ponadpartyjny (…) sprzeciw dla szkalowania Polski. To nie Polska ma powody do wstydu. Trzeba być naprawdę — przepraszam, że w Sejmie użyję takiego określenia — kompletnym idiotą, aby przebierać się w mundur esesmana i w lesie zjadać tort z wafelków ze swastyką. Będziemy to ścigać. Ale, Wysoka Izbo, to, że takie kreatury muszą chować się po krzakach, muszą chować się po lesie, to sukces całego naszego społeczeństwa — powiedział minister. Wskazał, że w Niemczech doszło do marszów neonazistów na ulicach miast.
Brudziński zaznaczył, że zarówno niemiecki nazizm, jak i włoski faszyzm nie mają nic wspólnego z konserwatywnymi wartościami. Jak dodał, «konserwatyzm to ład i porządek, a nie przemoc, agresja i pogarda dla ludzkiego życia».
— W wypadku faszyzmu, politolodzy zajmujący się typologią doktryn politycznych, niektórzy politolodzy uważają, że jest to doktryna hybrydowa — łącząca cechy i właściwości dla partii zdecydowanie lewicowych, ale wskazują, że również może łączyć cechy dla niektórych partii prawicowych — mówił Brudziński.
— W wypadku nazizmu, przecież szanowni państwo, Narodowo-Socjalistyczna Partia Niemiec, czyli są to ruchy o korzeniach i charakterze lewicowym — podkreślił.
Jak dodał, «bardzo dużym błędem logicznym jest określanie osób czy ruchów, które odwołują się do tych zbrodniczych to totalitaryzmów jako prawicowcy czy ruchy prawicowe».
Oskarżacie polski rząd o flirtowanie z nacjonalistami. Jeśli to jest flirt, to wy mieliście romans! Romans, którego owocem jest Duma i Nowoczesność — dodał szef MSWiA, zwracając się do polityków PO
— Jako minister MSWiA wymagam od organów ścigania konsekwentnej i zdecydowanej walki z tymi chorymi postawami. Chcę podkreślił, że jako minister nadzorujący formację mundurową wymagam podobnie surowego traktowania symboli komunistycznych czy wychwalania zbrodniarza, jakim był np. Stalin czy Lenin — powiedział szef MSWiA.
— Trzeba powiedzieć jasno, że żaden z totalitaryzmów nie jest lepszy jeden od drugiego — dodał.
Szef MSWiA zaznaczył, że Polska jest narodem, który z rąk niemieckich nazistów stracił ok. 6 mln obywateli. — Z czego 3 mln było pochodzenia żydowskiego — powiedział. Dodał, że Polacy byli największą grupą, która niosła pomoc «żydowskim sąsiadom».
— Jesteśmy, chcę w to głęboko wierzyć, po jednej stronie. Można mieć wiele zastrzeżeń do jakości polskiej debaty publicznej, ale w tej sprawie nie ma między nami sporów. Chcę wierzyć, że w tej sprawie nie będzie między nami sporów. W polskim Sejmie i w Polsce nie ma miejsca wobec postaw gloryfikujących zbrodniarzy — mówił do posłów Brudziński.
Brudziński zaznaczył, że w 2016 roku w Niemczech odbyło się ponad 400 marszów neonazistów. Dodał, że w sierpniu ubiegłego roku na ulicach Berlina neonaziści czcili rocznicę śmierci niemieckiego zbrodniarza Rudolfa Hessa. Przytoczył również przykład z ubiegłego roku, gdzie «blisko 6 tys. nazistów bawiło się na koncercie» we wschodnich Niemczech.
— Jeszcze raz powtórzę, w Polsce takie kreatury muszą chować się po lasach, w Niemczech maszerują przez centrum Berlina. Opozycja i brukselskie elity chciałyby nam wmówić, że to my mamy problem z nazizmem. Nie, proszę państwa, jeszcze raz powtórzę — w Polsce to margines i jest to powód do dumy dla nas wszystkich — mówił.
— Jeżeli wśród 60 tys. patriotów znajdzie się kilku prowokatorów z rasistowskimi hasłami, dlaczego mamy stosować odpowiedzialność zbiorową — pytał, odnosząc się do ostatniego Marszu Niepodległości.
Prokuratura już działa w kierunku delegalizacji stowarzyszenia «Duma i nowoczesność»; policja będzie te działania wspierała — zapewnił szef MSWiA Joachim Brudziński. Zaznaczył, że «w demokracji liberalnej państwo nie ma nieograniczonych niczym metod zakazywania działalności stowarzyszeniom».
11 listopada ub.r. pod hasłem «My chcemy Boga» ulicami Warszawy w Marszu Niepodległości przeszło — jak szacuje policja — ok. 60 tys. osób. Uczestnicy demonstracji, oprócz polskich flag, nieśli także transparenty, na których widniały np. hasła: «Wszyscy różni, wszyscy biali» czy «Europa tylko dla białych». Pojawiły się także doniesienia o wykrzykiwaniu haseł takich jak «Sieg Heil», «Biała siła», «Żydzi won z Polski» i «Usunąć żydostwo z władzy».

Continue reading...