Sprawa notatki ambasady RP w Waszyngtonie. MSZ: Możliwość popełnienia przestępstwa — RMF24.pl — Resort spraw zagranicznych oświadcza, że podjął działania dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa związanego z opisaniem przez portal Onet.pl niejawnej
Onet.pl podał sygnaturę tej notatki, ale chroniąc swego informatora opisał jedynie, co ten dokument zawiera.. W środę w podobnym tonie. W środę — na poparcie prawdziwości swych doniesień — Onet opisuje kolejną notatkę. Miał ją sporządzić Jan Parys, który do końca lutego był szefem gabinetu ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza. Komentując notatkę ambasady, Parys miał napisać: «Ze względu na znaczenie USA dla naszego bezpieczeństwa nie do przyjęcia jest sytuacja, kiedy prezydent czy premier mają zablokowane kontakty z głównym sojusznikiem». Sprawę niejawnej notatki polskiej ambasady w Waszyngtonie podjął w środę MSZ. poinformowało biuro prasowe resortu. Podkreślono, że ministerstwo podjęło działania w związku z możliwością popełnienia przestępstwa przeciwko ochronie informacji określonego w art. 266 Kodeksu karnego. Przepis ten przewiduje m.in. że funkcjonariusz publiczny, który «ujawnia osobie nieuprawnionej informację niejawną o klauzuli zastrzeżone lub poufne lub informację, którą uzyskał w związku z wykonywaniem czynności służbowych, a której ujawnienie może narazić na szkodę prawnie chroniony interes, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3». Przypomnijmy, że Onet podał we wtorek, iż Amerykanie wprowadzili szczególne sankcje wobec polskich władz — do czasu przyjęcia zmian w ustawie o IPN prezydent, ani wiceprezydent USA nie będą się z nimi spotykać. Według Onetu istnienie ultimatum miała potwierdzać notatka polskiej ambasady w Waszyngtonie z 20 lutego, sporządzona dwa tygodnie po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy o IPN i skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego. W odpowiedzi na pytanie PAP dotyczące tych doniesień biuro prasowe MSZ podkreśliło, że opisywany dokument oznaczony sygnaturą Z-99/2018, do którego odnoszą się dziennikarze portalu «jest dokumentem niejawnym», a jego ujawnienie «nie jest możliwe». Poinformowano jednocześnie, że MSZ podjęło «działania w związku z możliwością popełnienia przestępstwa określonego w § 266 Kodeksu Karnego».