Домой Polish — mix Tusk: Można by dla Polski wygrać dużo więcej, ale ani Szydło nie...

Tusk: Można by dla Polski wygrać dużo więcej, ale ani Szydło nie była, ani Morawiecki nie jest zainteresowany współpracą ze mną

291
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

Można by dla Polski wygrać dużo więcej, gdyby tam, gdzie istnieje strategiczny interes Polski współpracować, mimo politycznych niechęci — mówił szef Rady Europejskiej Donald Tusk w TVN 24. Dodał, że «nie narzeka» na nadmiar kontaktów z polskim rządem.
Donald Tusk był pytany w programie «Tak jest» w TVN24, czy w jakikolwiek sposób współpracuje z przedstawicielami polskiego rządu, np. w kwestiach europejskich.
— Chciałbym o polskim rządzie, nawet jeśli jest to rząd, który widzi we mnie przeciwnika, zagrożenie czy problem, mówić wyłącznie dobrze, także ze względu na rolę, jaką pełnię — odpowiedział po chwili milczenia.
Dodał zarazem, że nie może «narzekać na nadmiar kontaktów, niestety».
— Mówiąc wprost, zarówno pani premier Szydło nie była, a premier Morawiecki nie jest zainteresowany jakąś intensywną współpracą ze mną, mimo kilku sygnałów, jakie w tej sprawie wysyłałem — powiedział.
Tymczasem, zdaniem Tuska, «można by dla Polski wygrać dużo więcej, gdyby mimo wszystkich uprzedzeń i tych politycznych niechęci, uznać, że istnieje coś ponad to, to znaczy strategiczny interes Polski». — Ja jestem gotowy do takiej współpracy, ale do tanga trzeba dwojga — powiedział były premier i szef rady Europejskiej.
Były premier był także pytany, czy jest całkowicie pewien, czy byłego
rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala, wobec którego użyto na terenie
Wielkiej Brytanii broni chemicznej, rzeczywiście otruli Rosjanie i czy w
związku z tym reakcja UE, której on był twarzą, była adekwatna.
Tusk odpowiedział, że jego politycznym celem «jest utrzymanie
jedności Unii Europejskiej, szczególnie w sytuacjach najbardziej
konfrontacyjnych». Przyznał, że w UE «nie było żadnych wątpliwości, że
zarówno sprawa Skripala, jak i reakcja Moskwy na tę sprawę wymaga
solidarności z Wielką Brytanią i solidarności europejskiej».
— Byłem mile zaskoczony skalą poparcia, nawet wśród tych polityków,
którzy do tej pory byli bardziej życzliwie nastawieni do prezydenta
Putina i do Rosji — powiedział.
— Świat jest dzisiaj tak skomplikowany i pełen zagrożeń o wymiarze
globalnym, że dla Europy i każdego państwa członkowskiego Unii
Europejskiej sprawą absolutnie kluczową jest dbać w każdym wymiarze o
jedność zachowań, czy to jest Rosja, czy to są Chiny, czy dzisiaj często
trudne relacje ze Stanami Zjednoczonymi, ze względu na niektóre decyzje
prezydenta Trumpa, to wszystko wymaga determinacji, by zachować
jedność — mówił Tusk. Zrozumieć to także muszą, dodał «politycy
rządzący w Warszawie».
Jego zdaniem Polska powinna być też w UE «bezwzględnie liderem w
promocji niepodległości Ukrainy» i «politycznym opiekunem interesów
ukraińskich». — To było adekwatne do naszych możliwości i byłoby fatalne,
gdybyśmy to zmarnowali — powiedział.
Pytany w TVN24 o to, co myśli o przywództwie Jarosława Kaczyńskiego,
odpowiedział, że nie czuje się powołany, aby «oceniać, czy komentować
model sprawowania władzy w partii przez Jarosława Kaczyńskiego».
Zaznaczył jednak, że najbardziej zasadnicza różnica między modelem
sprawowania władzy w Polsce dzisiaj a tym, kiedy sam był szefem PO i
polskiego rządu «to jest kwestia bezpośredniej, konstytucyjnej i prawnej
odpowiedzialności».
— Ja podejmowałem decyzje, kiedy byłem premierem, dzisiaj Jarosław
Kaczyński podejmuje decyzje, ale ma to charakter nieformalny. Władza,
która ma charakter nieformalny, zawsze jest narażona na pokusy dużo
groźniejsze niż władza, która jest osadzona w tym systemie politycznym.
Jeśli dzisiaj obserwujemy te negatywne, czasami bardzo groźne zdarzenia,
których źródłem jest władza, to moim zdaniem jest tak m.in. dlatego, że
ci, którzy podejmują faktycznie decyzje w państwie, nie podlegają
regułom konstytucyjnym i nie odpowiadają prawnie i konstytucyjnie za
swoje działania. To zawsze jest moim zdaniem niebezpieczne — ocenił
Tusk.
Z kolei pytany, czy w kontekście działań komisji ds. Amber
Gold boi się czasami o syna Michała, były premier odpowiedział: To, że
był przedmiotem takiej nagonki, to nikt nie ma wątpliwości. Mój syn jest
uczciwym, inteligentnym i okazało się również bardzo dzielnym
człowiekiem. Więc nie, nie boję się. Natomiast jestem ojcem, ojcem
mojego dziecka — chociaż jest to dorosły mężczyzna — więc cierpię wtedy,
kiedy widzę, to, co niektórzy starają się przeciwko niemu robić.
Szef RE powiedział, że odczuł coś na kształt lęku nie «w czasie tego
medialnego przedstawienia», tylko wtedy, kiedy w mieszkaniu jego syna
wybito okno, z kolei dla służb państwowych «okazała się sprawa
niewykrywalna przez wiele miesięcy».
Do wybicia szyby w — zlokalizowanym w gdańskiej dzielnicy Wrzeszcz —
mieszkaniu Michała Tuska, doszło wczesnym wieczorem 3 września ub.r.
Kamień stłukł dwie szyby i wpadł do środka mieszkania. W lokalu, który
zajmuje Michał Tusk z żoną i dziećmi, nie było nikogo.
Postępowanie w tej sprawie prowadziły policja oraz Prokuratura
Rejonowa Gdańsk Wrzeszcz. Toczyło się ono pod kątem uszkodzenia mienia
oraz — ponieważ sprawca nie mógł wiedzieć, czy w mieszkaniu ktoś jest,
narażenia ludzi na utratę życia i zdrowia. Pod koniec ubiegłego roku prokuratura umorzyła postępowanie z powodu niewykrycia sprawców, jednak
policja nadal prowadziła czynności zmierzające do ustalenia ich
personaliów.
— Ta moja obawa jakoś się przeplata z uczuciem ojca, ale też z
uczuciem byłego polskiego premiera. Ciągle czuję odpowiedzialność za to,
co się w Polsce dzieje. Więc kiedy obserwuję takie zdarzenia, i to z
wiceministrem (Jackiem) Kapicą (…), każe mi się martwić o sprawy
szersze, niż tylko ból ojca — podkreślił.
Szef Rady Europejskiej przekonywał również, że «tak wtedy, jak i dzisiaj»
jest dumny z tego, że współpracował z Jackiem Kapicą.
— Sprawa jest o wiele poważniejsza niż domysły i spekulacje, czy to
jest kolejne uderzenie we mnie, czy w dzisiejszą opozycję — mówił Tusk.
— Chciałbym, byśmy potrafili istotę tego problemu nazwać po imieniu.
Dla doraźnego interesu politycznego używa się machiny państwa, policji,
prokuratury, telewizji rządowej, wybierając (jako) ofiarę człowieka,
który w sprawach o których mowa zachowywał się bez zarzutu, z niezwykłą
odwagą i determinacją, bo tak pamiętam ministra Kapicę — dodał.
Zdaniem byłego premiera «to jest druzgocące dla istoty państwa
prawa». — W Polsce prawo i wymiar sprawiedliwości stały się wyłącznie
instrumentem do politycznej konfrontacji — powiedział Tusk.

Continue reading...