Najważniejszym zadaniem komisji śledczej ds. VAT będzie odpowiedź na pytanie, dlaczego rządy PO-PSL w latach 2007-15 dopuściły do powstania tak dużej luki w dochodach z tego podatku, że każdy obywatel Polski stracił po ok. 8 tys. zł- mówił w środę sprawozdawca wniosku PiS Marcin Horała.
Komisja powinna też ustalić, dodał, dlaczego rządy te dopuściły do takich strat w dochodach VAT nawet wbrew własnemu interesowi politycznemu. Powinna ustalić, «kto decydował, żeby przez lata nie prowadzić realnej walki z oszustwami podatkowymi».
Marcin Horała przedstawił w środę wieczorem w Sejmie wniosek klubu PiS o powołanie komisji śledczej ds. podatku VAT.
Przekonywał, że ludzie zawsze unikali płacenia podatków, ale w sprawie strat w podatku VAT w latach 2007-15 jest potrzeba powołania komisji śledczej, bo «ten przypadek jest bardzo szczególny».
«Polska w roku 2007 jest w absolutnej czołówce europejskiej w ściągalności VAT» — przypominał. Luka w podatku VAT to ok. 8,8 proc., czyli 91 proc. z tego podatku trafiało do budżetu. W skali europejskiej lepszą ściągalność notowała tylko Holandia. «Mija 8 lat, ta sama luka wynosi — według raportów KE — 26 proc.» — powiedział.
«Od roku 2007 rozpoczyna się proces gwałtownego rozszczelnienia systemu, gwałtownego wzrostu luki VAT, wzrostu kilkukrotnego, o kilkaset procent» — mówił. Po 2010 roku, dodał, strata na tym podatku wynosi średniorocznie ok. 24 proc.
«Czyli ok. 3 proc. PKB ginie nam z budżetu w roku 2015, to jest zadziwiająca anomalia» — mówił Horała. «Jak to się stało, to jest pytanie, które stoi przed komisją» — dodał.
Komisja powinna także wyjaśnić, mówił, dlaczego do roku 2007 roku dało się ściągać VAT, potem «przestało się dawać» i «bardzo się nie dawało», a od roku 2016 «ponownie daje się, luka znowu maleje».
Jego zdaniem, przyczyny luki VAT można podzielić na «strefę białą, szarą i czarną». Strefa biała to naturalne bankructwo przedsiębiorstw, szara — że przedsiębiorstwa unikają płacenia podatku lub jego części. Strefa czarna natomiast to działalność grup przestępczych, które nie prowadzą działalności gospodarczej, tylko fałszują dokumenty, po to «żeby otrzymywać z budżetu zwrot podatku, który nigdy nie był zapłacony». Czyli po to, by «okraść budżet państwa».
W latach 2007-2015 ta strefa szara, a przede wszystkim strefa czarna wzrosła wielokrotnie — mówił poseł PiS.
Dodał, że gdyby utrzymać ściągalność VAT na poziomie roku 2007, przez lata 2007-15 mielibyśmy 200 miliardów więcej z tytułu samego wpływu z VAT, a są także, dodał, zjawiska powiązane.
«Jeśli mówimy o całkowitej stracie z powodu zaniechania ściągalność podatków, to kwota 300 miliardów to jest absolutnie minimum» — podkreślił.
«Oznacza to, że każdemu Polakowi od niemowlaka po 100-letniego staruszka ukradziono po mniej więcej 8 tysięcy zł. Chyba nie ma ważniejszej sprawy. Ile problemów, z którymi się borykamy, moglibyśmy rozwiązać, gdyby te pieniądze w budżecie były» — dodał Horała.
Poseł PiS polemizował też z argumentami przeciwników komisji i przedstawicielami ówczesnych władz. Np., że problem karuzeli VAT występuje w całej Europie, więc musiał wystąpić w Polsce.
«Tylko, że nieomalże w całej Europie radzono sobie zdecydowanie lepiej» — mówił. Podkreślał, że w 2007 roku byliśmy na 2 miejscu, a w 2015 roku już na 22 pod względem ściągalności. Nie było też takiego państwa, w którym byłyby takie skoki w ściągalności, Polska była jedynym takim krajem — przekonywał.
«Argument, że był to ogólnoeuropejski dopust boży upada» — argumentował Horała. Dodał, że Polska stawała się wręcz «zieloną wyspą dla oszustów podatkowych».
Także metody, które podejmowano, by uszczelnić system, były nieskuteczne — np. odwrócony VAT. Gdy wprowadzano go na jeden rodzaj towarów, przestępcy przenosili się na inne grupy towarowe. Z kolei szereg rozwiązań uszczelniających powstało dopiero wiosną 2015 r.
«Jeśli była wiedza, co trzeba robić, tym bardziej komisja śledcza musi wyświetlić, dlaczego tego nie robiono» — mówił. «To było stwarzanie wrażenia, że ukróca się oszustwa, a nie realna walka» — dodał.
«Pytanie największe, które stoi przed komisja śledczą, ta największa zagadka, to jest właśnie to pytanie. Kto decydował, żeby przez lata nie prowadzić realnej walki z oszustwami podatkowymi. Gdzie była ta decyzja» — powiedział poseł PiS.
Tym bardziej, dodał, że było to nawet wbrew politycznemu interesowi rządzącej formacji, bo zamiast podejmować niepopularne decyzje i podnosić podatki czy wiek emerytalny, można było uszczelnić system. «Każdy rząd przecież woli mieć więcej środków w budżecie» — argumentował.
Stąd, dodał, komisja powinna odpowiedzieć, «czyja wola była wyższa od interesu politycznego formacji rządzącej» oraz «dlaczego rządząca formacja postanowiła sobie szkodzić».
Zaznaczył też, że skoro każdego Polaka okradziono w tym czasie na 8 tys. zł, osoby odpowiedzialne muszą ponieść konsekwencje, polityczne, albo nawet prawne.