Home Polish — mix Zmarł Bronisław Opałko. To on stworzył postać Genowefy Pigwy

Zmarł Bronisław Opałko. To on stworzył postać Genowefy Pigwy

387
0
SHARE

W sobotę w kieleckim szpitalu zmarł 66-letni artysta kabaretowy, kompozytor Bronisław Opałko. Aktor był m.in. założycielem kabaretu « Pigwa Show », współtworzył również audycję « Radio Pigwa » w Radiu Kielce. – Poczytaj o najważniejszych wydarzeniach z kraju. Poznaj opinie i komentarze. Weź udział w dyskusji.
Opałko urodził się w 1952 r. w Kielcach. Ukończył tamtejszą Wyższą Szkołę Pedagogiczną na kierunku wychowanie muzyczne.
W tym okresie występował w kabarecie « Pod postacią », później założył « Orkiestrę do Użytku Wewnętrznego ». Następnie w 1987 r. utworzył własny kabaret « Pigwa show » wcielając się w postać Genowefy Pigwy, mieszkanki Napierstkowa.
Był to nieprzeciętny człowiek, zdolny, trochę zakompleksiony. Pisał piękne rzeczy muzyczne. Wcielał się w rolę Pigwy, bo to pozwalało « zarobić na chleb », ale szkoda, że go więcej nie pokazano jako kompozytora muzyki. Napisał wiele płyt, dużo piosenek, takich wpadających w ucho, wszystko jest w nich przemyślane – powiedział w rozmowie z PAP Jan Kozłowski, współtwórca kabaretu « Pigwa Show ».
Podkreślił, że z Opałko współpracował od 42 lat. – W tym czasie byliśmy co najmniej dziesięć razy w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii, nie mówiąc o Polsce. Każde miasto, w którym dom kultury liczył ok. 300 miejsc, to my wszędzie byliśmy tam po kilka lub kilkanaście razy – dodał Kozłowski.
Jego żona Ewa Kozłowska podkreśliła, że dla niej Opałko był przede wszystkim bardzo szlachetną osobą. – On miał kulturę osobistą, klasę w sobie, a w niej się wszystko mieści. Był to człowiek wielkiego formatu – dodała.
Bronek był osobą niezwykłą. Przede wszystkim znakomitym poetą, świetnym, błyskotliwym kabareciarzem oraz osobą o +złotym sercu+, dlatego był tak bardzo uwielbiany przez publiczność – powiedziała PAP Beata Ryń z Muzeum Wsi Kieleckiej, z którym Opałko wielokrotnie współpracował.
Dodała, że tłumy czekały z wielką radością i niepokojem na moment, kiedy się pojawi na scenie. – Publiczność go uwielbiała, zarówno ta świętokrzyska i ogólnopolska, ponieważ utwory, które wykonywał, miały niezwykłą moc – zaznaczyła Ryń.
Artysta od kilku lat zmagał się z chorobą. – Pamiętam moment, kiedy był już bardzo słaby i właściwie nie wychodził z auta, w chwili gdy zobaczył, że publiczność czeka na jego występ, gdy tłumy zaczęły zajmować miejsca i jego wielbiciele siadali na trawie, to w niego wstępowała taka niezwykła energia, że potrafił wyjść na scenę i dać piękny koncert – wspominała Ryń.

Continue reading...