Home Polish Polish — mix Niemieckie systemy Patriot jednak w Polsce? PiS zaczyna wyprowadzać kozę

Niemieckie systemy Patriot jednak w Polsce? PiS zaczyna wyprowadzać kozę

127
0
SHARE

Wzmocnienie obrony powietrznej wschodniej flanki NATO i Polski od początku było inicjatywą słuszną, a niechęć PiS do niemieckich systemów Patriot – co najmniej dziwactwem. Dlatego, przynajmniej na razie, można odetchnąć i ucieszyć się ze zwrotu w dobrą stronę. Choć ta historia wcale jeszcze nie musi się dobrze skończyć.
Patriot – ten najnowszej generacji w każdym razie – potrafi strzelać w taki sposób, że odpalona z ukośnie ustawionej wyrzutni rakieta zawraca przy wznoszeniu i leci w kierunku celu znajdującego się „za plecami” baterii. Mniej więcej z taką sytuacją mamy do czynienia w obecnej fazie zamieszania z niemieckimi patriotami, które miały być skierowane do Polski. Odpalona przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i ministra obrony Mariusza Błaszczaka salwa, mająca zestrzelić niemiecką ofertę, właśnie zawróciła.
Szef polskiego MON napisał we wtorek na Twitterze, że rozpoczyna robocze przygotowania do rozmieszczenia niemieckich zestawów w Polsce i wpięcia ich w polski system dowodzenia. W tym sformułowaniu może kryć się pewien kruczek, a nawet pułapka, ale na razie wypada z zadowoleniem przyjąć zmianę postawy ekipy Błaszczaka i powrót do początkowej otwartości na propozycję wzmocnienia polskiej obrony powietrznej.
Zamieszanie, jakie wynikło z kontrpropozycji, czyli umieszczenia patriotów w Ukrainie, było niepotrzebne, a nawet szkodliwe, ponieważ wywołało serię kompromitujących wypowiedzi nie tylko antyniemieckich – te już nie są zaskoczeniem ze strony PiS – ale kwestionujących sojusznicze zaangażowanie w kolektywną obronę.
Gdy Jarosław Kaczyński wygłosił niesławne zdanie sugerujące, że Niemcy nie strzelaliby do rosyjskich rakiet atakujących Polskę, nie tyle znieważył żołnierzy Bundeswehry, ile podważył wiarygodność natowskiego systemu dowodzenia.

Continue reading...