Start Polish — mix Kurdowie na granicy polsko-białoruskiej: Białoruś wykorzystuje fakt, że jesteśmy u kresu sił

Kurdowie na granicy polsko-białoruskiej: Białoruś wykorzystuje fakt, że jesteśmy u kresu sił

85
0
TEILEN

„Poprosiliśmy grupę żołnierzy o wodę. Wyciągnęli penisy i powiedzieli, że możemy wypić ich mocz“ – mówią przebywający na granicy polsko-białoruskiej Kurdowie w rozmowach z „Le Monde“. Francuski dziennik opisuje migrantów jako „mięso armatnie“, którym Alaksandr Łukaszenka atakuje Zachód w odwecie za sankcje nałożone na Białoruś za brutalne represje po sfałszowanych wyborach prezydenckich.
„Poprosiliśmy grupę żołnierzy o wodę. Wyciągnęli penisy i powiedzieli, że możemy wypić ich mocz“ – mówią przebywający na granicy polsko-białoruskiej Kurdowie w rozmowach z „Le Monde“. Francuski dziennik opisuje migrantów jako „mięso armatnie“, którym Alaksandr Łukaszenka atakuje Zachód w odwecie za sankcje nałożone na Białoruś za brutalne represje po sfałszowanych wyborach prezydenckich. – Mięso armatnie reżimu Łukaszenki, tysiące wygnańców, często irackich Kurdów, zwabionych przez siatki mafijne, po męczarniach poniżenia i złego traktowania są wywożeni na polską granicę – pisze w czwartek „Le Monde“. ZOBACZ: Powstanie infolinia dla cudzoziemców, którzy są ofiarami przestępstw – Rankiem w środę 17 listopada u bram Unii Europejskiej tkwiło jeszcze kilka tysięcy migrantów, którzy dzień wcześniej zostali wypchnięci przez siły białoruskie na granicę z Polską. Ogromna większość irackich Kurdów, uciekających przed złą przyszłością w swoim kraju, została zwabiona w tę piekielną pułapkę po zaaranżowaniu przez Mińsk przepływów migracyjnych z Bliskiego Wschodu do Europy przez Polskę i Litwę – podkreśla dziennik. – Zostaliśmy schwytani jak bydło – powiedział dziennikarzowi gazety przez telefon 26-letni Niszan, który przyjechał na Białoruś w grupie 12 osób, w tym dzieci, z irackiego Kurdystanu.

Continue reading...