Start Blog Seite 85393

Polak seryjnie zdobywa wulkany

0

NewsHubGrzegorz Gawlik nie jest zwykłym podróżnikiem. Jego największą pasją są wulkany. Przez jedenaście lat zdobył już 51 takich szczytów – z czego 32 to wulkany aktywne – a jego celem jest sto. – To nie jest bezpieczne, bo są gazy trujące, więc zawsze mam maskę, do tego czujnik tlenku węgla. Nie wiem, czy taki wulkan aktywny nie wybuchnie w nocy i czy zdążę uciec, ale to pasja, którą kocham i świadomie podejmuję to ryzyko – opowiada mieszkaniec Piekar Śląskich.

Similarity rank: 0.1
Sentiment rank: 1.8

© Source: http://www.tvp.info/28727748/polak-seryjnie-zdobywa-wulkany
All rights are reserved and belongs to a source media.

Czego dzieci będą się uczyć po reformie edukacji? Znamy szczegóły projektu ramowych planów nauczania

0

NewsHubRamowe plany nauczania to rozporządzenie ministra edukacji, w którym określone jest, ile godzin nauczania danego przedmiotu w tygodniu uczniowie będą mieli na danym etapie nauczania, w danej klasie. Projekt nowego rozporządzenia ws. ramowych planów nauczania został skierowany do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych. Jest on konsekwencją zmiany struktury szkół, m.in. przywrócenia 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniego liceum ogólnokształcącego oraz nowej podstawy programowej dla tych szkół. Podstawa programowa kształcenia ogólnego to również rozporządzenie ministra edukacji. Opisane jest w nim, co uczeń powinien umieć z danego przedmiotu na danym etapie edukacji. Nauczyciel ma obowiązek zrealizowania w pracy z uczniami wszystkich treści w niej zawartych. Zgodnie z podstawą programową w 8-letniej szkole podstawowej, tak jak dotąd,. Od I klasy uczniowie będą się także uczyć języka obcego. Ramowy plan przewiduje w każdej klasie na tym etapie 20 godzin lekcji tygodniowo. Podziału godzin w każdej klasie na poszczególne obowiązkowe zajęcia edukacyjne (edukacja polonistyczna, język obcy nowożytny, edukacja muzyczna, edukacja plastyczna, edukacja społeczna, edukacja przyrodnicza, edukacja matematyczna, edukacja informatyczna i edukacja techniczna) dokonywać będzie nauczyciel prowadzący te zajęcia. Jednocześnie zaznaczono, że na naukę języka obcego należy przeznaczyć po 2 godziny tygodniowo w każdej klasie, a na zajęcia wychowania fizycznego po 3 godziny tygodniowo. Uczniowie będą mieli: język polski, język obcy nowożytny, matematykę, informatykę, historię, przyrodę, muzykę, plastykę, technikę i wychowanie fizyczne. Naukę prawie wszystkich tych przedmiotów będą kontynuować do końca szkoły podstawowej. Od V klasy w miejsce przyrody wprowadzone zostaną geografia i biologia. W klasie dojdą drugi język obcy, chemia i fizyka, a w klasie – wiedza o społeczeństwie i edukacja dla bezpieczeństwa. Zajęcia z techniki uczniowie będą mieli do klasy włącznie, a z muzyki i plastyki – do klasy włącznie. Historii uczniowie będą mieli w klasie jedną lekcję w tygodniu, a w klasach V- – 2 lekcje. Przyroda w klasie będzie miała wymiar dwóch lekcji w tygodniu, geografia – jednej lekcji w klasach V- i oraz dwóch lekcji w klasie , biologia – jednej lekcji w klasach V- i dwóch w klasie. Chemia i fizyka będą miały wymiar po dwie lekcje klasach i. W klasach – uczniowie będą mieli jedną w tygodniu lekcję informatyki i cztery lekcje wychowania fizycznego. W klasach – wymiar zajęć z plastyki i muzyki to po jednej lekcji, a w klasach – po jednej lekcji techniki. Wiedza o społeczeństwie będzie prowadzona w klasie w wymiarze dwóch lekcji w tygodniu, a edukacja dla bezpieczeństwa – w wymiarze jednej lekcji w tygodniu. Zajęcia z informatyki będą w liceach obowiązkowe dla wszystkich w klasach I- w wymiarze jednej lekcji tygodniowo, a wiedzy o społeczeństwie i podstaw przedsiębiorczości w klasach I- po jednej lekcji. Edukacja dla bezpieczeństwa będzie w I klasie w wymiarze jednej lekcji, w tej samej klasie uczniowie będą mieli jedną lekcję filozofii lub plastyki lub muzyki.

Similarity rank: 1.1
Sentiment rank: 4.8

© Source: http://feedproxy.google.com/~r/wPolitycepl/~3/tJEEGV0EsoA/324300-czego-dzieci-beda-sie-uczyc-po-reformie-edukacji-znamy-szczegoly-projektu-ramowych-planow-nauczania
All rights are reserved and belongs to a source media.

Kreml: wiązanie kwestii sankcji i broni jądrowej raczej niemożliwe

0

NewsHubRozbrojenie jądrowe „nie może być nieproporcjonalne“ – ocenił Pieskow w wywiadzie dla państwowej telewizji Rossija 1. „Ten element jądrowy ma odmienną kompozycję w USA i w naszym kraju, dlatego jakiekolwiek redukcje symetryczne są tutaj absolutnie niedopuszczalne i nie na miejscu. Mogą doprowadzić do naruszenia podstawowego aspektu – parytetu jądrowego, powstrzymywania nuklearnego“ – mówił przedstawiciel Kremla. „Z tego względu raczej nie będzie możliwe, z eksperckiego punktu widzenia, wiązanie w przyszłości kwestii sankcji i kwestii redukcji nuklearnej“ – wyjaśnił. Pieskow podkreślił zarazem, że prezydent Rosji Władimir Putin „niejednokrotnie mówił, że kwestia sankcji nie jest tematem naszej agendy“.
O potrzebie rozbrojenia nuklearnego mówił jeszcze przed objęciem urzędu prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla dwóch europejskich dzienników. Po jego wypowiedziach szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow ocenił, że nie dopatrzył się w nich oferty rozbrojenia w zamian za uchylenie sankcji wobec Moskwy.
W wywiadzie dla niemieckiego „Bilda“ i brytyjskiego „Sunday Timesa“ Trump mówił, że w przyszłości okaże się, „czy da się zrobić kilka dobrych interesów (deals) z Rosją“; podkreślił, że należy znacznie zmniejszyć liczbę broni atomowej i ocenił, że Rosji szkodzą sankcje.

Similarity rank: 0
Sentiment rank: -2.3

© Source: http://www.wnp.pl/informacje/kreml-wiazanie-kwestii-sankcji-i-broni-jadrowej-raczej-niemozliwe,290333_1_0_0.html
All rights are reserved and belongs to a source media.

Rekordowa sprzedaż sprzętu komputerowego dla graczy

0

NewsHubWbrew pojawiającym się od czasu do czasu prognozom zwiastującym zmierzch grania na PC, sytuacja komputerów osobistych dla graczy wydaje się poprawiać. W zeszłym tygodniu informowaliśmy o raporcie GDC 2017 potwierdzającym, że pecety są wciąż najchętniej wybieraną przez producentów gier platformą. Ostatnio także firma NVIDIA podawała , że rynek rozrywki elektronicznej PC w ciągu ostatnich pięciu lat podwoił generowane przychody. Tym razem obrazu branży dopełnia raport opracowany przez amerykańską firmę konsultingową Jon Peddie Research. Wynika z niego, że w 2016 roku sprzedaż sprzętu PC dla graczy wygenerowała rekordowo ponad 30 miliardów dolarów przychodu.
Największy udział w tym wyniku mają urządzenia z wysokiej półki cenowej. Segment ten odpowiada za 43% całego przychodu, osiągając ponad 13 miliardów dolarów. Dalej mamy segment średni, który wygenerował 10,6 miliardów dolarów – 35% całości – i niski – 6,7 miliardów dolarów, co stanowi 22% całkowitej kwoty.
Zgodnie z raportem największy wzrost zainteresowania graniem na PC notuje się w Azji. Tam też sprzedaje się najwięcej nowych zestawów i komponentów. Europa Zachodnia i Ameryka Północna również wykazują tendencję zwyżkową, tu jednak dominuje sprzęt z najwyższej półki cenowej, co może generuje duży przychód, ale niekoniecznie przekłada się na ilość sprzętu komputerowego.
Ciekawą obserwacją jest także zmiana profilu użytkowania komputerów osobistych. Ponieważ większość prostych zadań – jak przeglądanie internetu – można bez problemu wykonać za pośrednictwem telefonu czy tabletu, pecet staje się wyspecjalizowanym sprzętem służącym do obsługi najbardziej wymagających aplikacji i coraz częściej kupowany jest właśnie z taką myślą. Wyjaśnia to w pewnym stopniu dlaczego udział najniższego segmentu cenowego w całkowitych przychodach jest tak niewielki.
Prognozy przewidują dalszy rozwój branży. Przeprowadzone wyliczenia sugerują, że skumulowany roczny wskaźnik wzrostu (ang. Compound Annual Growth Rate ) do roku 2019 będzie wynosił 6%. Oznacza to, że przez najbliższe trzy lata branża tzw. „PC Gamingu” powinna rozwijać się średnio w tym tempie rocznie. Wówczas realnym założeniem staje się także przekroczenie progu 35 miliardów dolarów przychodu przed rokiem 2020.
Ted Pollak, starszy analityk branży gier z firmy JPR wymienił kilka czynników jego zdaniem odpowiedzialnych za rozwój rynku pecetowej rozrywki elektronicznej. Po pierwsze, byłaby to wysoka jakość wrażeń wizualnych uzyskiwana dzięki monitorom HD i UHD w połączeniu z relatywnie bliższą odległością użytkownika od ekranu, niż w wypadku innych form grania. Po drugie, Pollak upatruje istotnego bodźca rozwijającego sektor w łatwości sterowania za pomocą klawiatury i myszki – taki zestaw może nie jest idealny do każdego gatunku gry, jednak jest na tyle uniwersalny, że praktycznie żaden tytuł nie pozostaje poza naszym zasięgiem. Inaczej jest np. w przypadku padów i gier strategicznych czy części strzelanek. Nie bez znaczenia w tym kontekście jest także zdominowana przez pecety branża sportu elektronicznego. Wreszcie, po trzecie, PC miałby oferować dużo szerszy zakres personalizacji sprzętu. Chodzi tu nie tylko o kwestie estetyczne w stylu obudowy, oświetlenia czy całych biurek i pomieszczeń zaprojektowanych pod kątem grania, ale także o szeroki wybór technologii – od ultracienkich laptopów, przez klasyczne komputery stacjonarne (wraz z podzespołami) po peryferia w postaci monitorów czy gamingowych kontrolerów.
Dostęp do pełnej wersji raportu jest niestety płatny. Osoby zainteresowane mogą znaleźć szczegółowe informacje pod tym adresem.

Similarity rank: 0
Sentiment rank: 2.1

© Source: http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=102148
All rights are reserved and belongs to a source media.

Ratował Jana Pawła II po zamachu, leczył czterech papieży. Renato Buzzonetti nie żyje

0

NewsHubUrodzony w Rzymie w 1924 roku Buzzonetti opiekował się Janem Pawłem II od jego wyboru w 1978 roku. Towarzyszył papieżowi podczas wszystkich pobytów w szpitalach, począwszy od zamachu z 13 maja 1981 roku na placu Świętego Piotra. To on udzielił pierwszej pomocy ciężko rannemu Janowi Pawłowi II, do którego strzały oddał turecki terrorysta Mehmet Ali Agca.
Buzzonetti opiekował się papieżem do ostatnich dni jego życia. Wspomnienia lekarza z tamtego czasu zawarto w wydanej w 2006 roku zbiorowej książce „Pozwólcie mi odejść“.
Po śmierci Jana Pawła II Renato Buzzonetti leczył też Benedykta XVI. Na emeryturę przeszedł w 2009 roku.

Similarity rank: 4.2
Sentiment rank: 0

© Source: http://rss.dziennik.pl/~r/Dziennik-Wiadomosci/~3/OKL6FTRgoP4/540756,watykan-ratowal-jana-pawla-ii-po-zamachu-zmarl-lekarz-czterech-papiezy-renato-buzzonetti-nie-zyje.html
All rights are reserved and belongs to a source media.

Bez kalkulacji, bez kompromisów. Happysad "Ciało obce" [RECENZJA]

0

NewsHubZawsze najbardziej na scenie muzycznym irytowały mnie twory, które nie potrafiły pogodzić się z upływającym czasem. Znacie te klimaty polegające na wiecznym umizgiwaniu się do gimbazy, chęci permanentnej obecności na tapetach komórek i laptopów (dla starszych czytelników: to ekwiwalent wieszania plakatów nad łóżkiem). I zawsze podziwiałem tych, co nie patrzą na to, co się nosi, nie oglądają się na trendy, a próbują swoim spojrzeniem zainteresować świat.
Z Happysad sytuacja jest bardziej skomplikowana. Zespół mimo gigantycznego rządu dusz, mierzonego grupą pół miliona fanów, cały czas uważany jest za niszowy. Dzieje się tak mimo doskonałej sprzedaży płyt, wyprzedanych koncertów. Ale zespół ma znamię, czy bardziej łatkę. Wszystko przed laty zaczęło się od singla „ Zanim pójdę ”, a obecna w refrenie miłość , co nie jest pluszowym misiem, przylgnęła do grupy. Rozpoczęło się balansowanie z paradoksem – z jednej strony Happysad miał hit, który otwierał im drzwi do grania jak kraj długi i szeroki, z drugiej… Kuba Kawalec wokalista grupy powiedział mi kiedyś, że gdy słyszy w radiu „Zanim pójdę”, to słyszy przede wszystkim błędy młodości. Chodziło mu o sposób nagrywania i produkcji…, a wyszło aż za bardzo wymownie.
Jakby tego było mało, Happysad znów stał się nieobecny w mediach. Oczywiście – w RMF usłyszycie ich przynajmniej raz dziennie, rzecz w tym, że krakowska stacja gra wciąż „Zanim pójdę”, a prezentację tego nagrania jako aktualnej wizytówki zespołu można by porównać do próby wmówienia, że zdjęcie Roberta Lewandowskiego w koszulce Znicza Pruszków jest tym najbardziej aktualnym.
W takich okolicznościach przyrody pojawia się album „ Ciało obce ”. Fani, ci wierni, odnajdą tu natychmiast nawiązania do dwóch ostatnich produkcji (z przechyłem w stronę „ Jakby nie było jutra ”). Bez wątpienia nie ma tu uśmiechania się – nie tylko do fanów młodszych. To płyta ponura, momentami nawet mroczna, bardzo refleksyjna, pełna osobistych tekstów.
„ Jakie to musi być złe, kiedy próbuje być groźny na zdjęciach/Jakie to musi być złe, kiedy próbuję być lepszy niż jestem ” – śpiewa Kawalec na otwarcie albumu. O płycie mówi też dużo nagranie wybrane na singiel, czyli „ Nadzy na mróz ”, z krótkim, konkretnym przekazem. Tak jak tu, tak na całej płycie dopracowana jest produkcja, przechylona w stronę emocji i ekspresji. Jedynym momentem, który wnosi dawną, niemalże krotochwilną radochę z grania jest „ Medellin ”, z wpadającym w ucho tematem dęciaków. Ale i tu jest jakby inaczej – motyw, choć zabójczo przebojowy, do powtórzenie nawet za pierwszym razem przez nawet najbardziej odpornych, schowany jest w tle, by nie przytłoczyć, nie przesunąć akcentów, nie odwieźć uwagi od przekazu.
Happysad, okładka płyty „Ciało obce“/okładka by Forin Studio / Materiały prasowe
Sporo jest zabawy na linii gitary-elektronika, momentami bardzo hałaśliwej, lekko kakofonicznej. Ale bez wątpienia najlepiej zespołowi wychodzi wchodzenie w nastrój. Przykładem tego jest doskonała „ Heroina ”, która zwiastuje (oby!) kolejną drogę, w którą zespół może pójść w przyszłości, gdy przy okazji nagrywania kolejnego albumu będzie bogatszy o doświadczenia jeszcze kolejnych lat życia i jeszcze bardziej będzie chciał uciekać od durnych, przyklejonych już przed dekadą łatek. Ponad sześciominutowa kompozycja kipi emocjami – wyrażanymi zarówno tekstem, jak i wyrazistą improwizacją saksofonową. „ Heroina ” stanowi z „ Nadzy na mróz ” doskonałe zakończenie. Można w polskim rocku stawiać ważne pytania i dbać o przekaz, można budować klimat, można próbować podnosić poprzeczkę, zamiast wiecznego obniżania jakości w imię fałszywych mrugnięć do grupy większej, ale muzycznie mniej obytej.
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że to album nagrany bez jakichkolwiek kalkulacji. Z tych, które dotychczas nagrał zespół zdecydowanie mym zdaniem najlepszy. Przy okazji podziwiam bezkompromisowe podejście – wydaje się, że część fanów zostanie postawionych przed koniecznością zrozumienia brzmień i słów bardziej dojrzałych.

Similarity rank: 0
Sentiment rank: -1.2

© Source: http://muzyka.dziennik.pl/recenzje/artykuly/540754,bez-kalkulacji-bez-kompromisow-happysad-cialo-obce-recenzja.html
All rights are reserved and belongs to a source media.

Andrzej K. Koźmiński. Hossa na Kossaka to dobra wiadomość POLECAMY KOMENTARZE

0

NewsHubRz: Pisarka Gabriela Zapolska była wybitną kolekcjonerką. Miała dzieła geniuszy światowej sztuki, np. Van Gogha, Paula Gauguina, Pisarra. Dlaczego w szkołach dzieci nie uczą się o tym?
Andrzej K. Koźmiński : Dobre pytanie! Dzieci nie uczą się prawdopodobnie dlatego, ponieważ nauczyciele o tym nie wiedzą.
Gdyby takie fakty upowszechniać, byłaby to forma propagowania kolekcjonerstwa, życia wśród sztuki.
W naszym kraju na skutek ustawicznej destrukcji elit nigdy nie zakorzenił się pogląd, że ważne jest codzienne obcowanie ze sztuką w domu. Elity w kolejnych pokoleniach były niszczone przez historię, traciły majątki i rodzinne pamiątki. Po co zatem gromadzić cokolwiek?
Jednak teraz krajowy rynek sztuki zaczyna iść w górę. Z obserwacji wynika, że klienci kupują głównie dla lokaty kapitału. Nawiasem mówiąc, nie jest to dobra wiadomość dla gospodarki. Inwestycja w sztukę jest długoterminowa. Zatem kapitał zostaje uwięziony na 10 – 20 lat lub dłużej, nie jest angażowany w rozwój np. przedsiębiorstw. Warto pamiętać, że sztuka jako towar ma wyjątkowo niską płynność.
Nasz chyba jedyny światowej klasy kolekcjoner, Feliks Jasieński, stworzył wybitny zbiór japoników i podarował go Muzeum Narodowemu w Krakowie. Od lat turyści ze świata odwiedzają Kraków specjalnie po to, żeby obejrzeć kolekcję Jasieńskiego. Kolekcjoner ten w Polsce nie jest powszechnie znany.
Kolekcjonerstwo generalnie nie jest modne. To nie jest temat, który dziennikarze w żargonie zawodowym określają jako sexy.
Kolekcjonerzy często przekazują zbiory muzeom, a te przyciągają turystów, którzy zostawiają swoje pieniądze. Zatem prywatne kolekcjonerstwo opłaca się rozwijać.
Kraków jest magnesem dla turystów z uwagi na kolekcję Jasieńskiego i zbiory Czartoryskich, o których tyle się ostatnio mówi. Na świecie osoby, które kupują sztukę, przekazują dzieła muzeom, mają różne przywileje finansowe, np. ulgi podatkowe. To może być zachęta dla kolekcjonerów.
Faktem jest, że nasi kolekcjonerzy nie dysponują środkami pozwalającymi na zakup dzieł, które przyciągałyby międzynarodowych turystów. Wyjątkiem jest Grażyna Kulczyk, która szuka miejsca, gdzie mogłaby w kraju swoją kolekcję prezentować. Oczywiście to prasa powinna popularyzować kolekcjonerstwo.
Opisuje się przede wszystkim afery, procesy, rekordy cenowe…
To też zwiększa zainteresowanie rynkiem i sztuką, pośrednio pomaga w popularyzacji kolekcjonerstwa.
W 2016 r. sztukę reklamowała „Gęsiarka“ namalowana przez Romana Kochanowskiego, skradziona z Kancelarii Prezydenta, sprzedana na aukcji za 11 tys. zł. Dziennikarze pisali, że to arcydzieło.
Nie jest to żadne arcydzieło! To bardzo przeciętny obrazek. Czy wart był aż 11 tys. zł? Dopiero po aferze obraz powinien mieć wysoką cenę, ponieważ zyskał ciekawą historię, stał się sexy. Atrakcyjna, udokumentowana historia zwiększa cenę. Myślę, że gdyby pan prezydent zdecydował się teraz wystawić „Gęsiarkę“ na aukcji dobroczynnej, to zostałaby sprzedana zdecydowanie drożej. Afera związana z kradzieżą „Gęsiarki“ w sumie może okazać się pożyteczna. Przypomniała społeczeństwu, że istnieje sztuka i rynek sztuki. Dzięki aferze malarstwo przebiło się przez szum informacyjny.
Wzbogacił pan profesor swoją kolekcję w ciągu ostatniego roku?
Wczoraj kupiłem bardzo ciekawy szkic Juliusza Kossaka. Uzupełni mój zbiór kilku akwarel tego artysty. To szkic z 1847 r. Pokazuje przegląd wojsk austriackich. Pod każdą historyczną postacią autor napisał u dołu jej nazwisko. Zdobycie tego szkicu sprawiło mi wielką radość.
Czy Kossak to nie anachronizm?
Co ja na to poradzę, że lubię patrzeć na kunszt Juliusza Kossaka! Wojciech, a zwłaszcza Jerzy byli zdecydowanie gorszymi malarzami.
Marek Lengiewicz z Rempeksu podsumowując ubiegły rok powiedział, że jest hossa na malarstwo Jerzego Kossaka. Co pan profesor na to? Mamy taki słaby gust artystyczny?
Jerzy Kossak na pewno nie był wybitnym artystą. Być może pojawiła się grupa nowych kolekcjonerów, którzy zaczynają właśnie od Jerzego, od czegoś swojskiego, powszechnie znanego i akceptowanego. Hossa na Jerzego Kossaka to paradoksalnie dobra wiadomość. Ci, którzy go kupują, stopniowo będą poszukiwać ambitniejszej sztuki. Debiutant ma prawo błądzić, a nazwisko Kossak przemawia do wszystkich Polaków.
Zauważa pan ewolucję cen po 1989 r.?
Zdecydowanie rosną ceny dobrych obrazów powojennych klasyków, np. Wojciecha Fangora. Ciekawe jest porównanie wzrostu cen z koniunkturą gospodarczą. Okazuje się, że jeśli koniunktura jest dobra, to ceny sztuki spadają, a jeśli jest zła, wówczas rosną, bo ludzie uciekają od pieniędzy i lokują je między innymi w sztukę.
Ma pan profesor kolekcjonerskiego mercedesa 190 SL z 1958 r., kabriolet z płóciennym dachem. Gdzie pan nim podróżował w ubiegłym roku?
Byłem na Rajdzie Szampanii. Przyjechało ok. 300 zabytkowych aut z Europy. Była silna polska reprezentacja, m.in. hrabia Jan Potocki z Krakowa. Przyjechał Austro-Daimlerem z 1911 r. Potocki przypuszcza, że samochód ten był kiedyś w posiadaniu jego rodziny. Pamiętam z mojego dzieciństwa, że takie Austro-Daimlery, ogromne kabriolety, pod koniec lat 50. jeździły w Zakopanem jako taksówki. Górale wozili nimi turystów do Morskiego Oka.
Hrabia Jan Potocki zaprosił polską ekipę do polskiego zamku w Montresor. Zwiedziliśmy posiadłości mające polski rodowód. Cała podróż po Francji trwała osiem dni.
Mój samochód dotarł do Francji na lawecie, ponieważ podróż przez Europę małym autem byłaby kłopotliwa. W poprzednich latach jeździłem tym samochodem do Włoch, w zeszłym roku pojechałem nim do Pragi czeskiej, a w tym roku chcę przejechać wokoło lodowca Grossglockner w Austrii.
Próbuję wybadać, kto przede mną był właścicielem mercedesa. Został kupiony w Alabamie prawdopodobnie od człowieka ze środowiska gangsterskiego. Rodowód zabytkowego auta buduje jego legendę. W muzeum motoryzacji w Otrębusach jest samochód, którym Stalin miał jeździć w czasie uroczystości otwarcia Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Potem samochód był wykorzystywany jako limuzyna rządowa. Jest tam też Jaguar premiera Józefa Cyrankiewicza.
Kolekcjonerstwo zabytków motoryzacji będzie się rozwijać?
Obserwuje, że coraz więcej osób kupuje zabytkowe auta do rekreacji. Kolekcjonerską wartość zyskały już np. polskie fiaty 125p.
Gdyby miał pan ogromny garaż, to jaki były kolejny zakup?
Byłby to większy mercedes, najchętniej tzw. adenauer. Ma wyjątkowo piękną klasyczną linię nadwozia. W czasach Władysława Gomułki kupiono kilkanaście sztuk dla najwyższych dostojników z ekipy rządzącej. Nie stać mnie na zakup takiego auta.
Kolekcjonerzy sprzedają coś ze zbioru, żeby zdobyć upragniony okaz.
To prawda. Czasami kolekcja sama zarabia na siebie i dzięki temu rośnie.

Similarity rank: 0.1
Sentiment rank: 7.2

© Source: http://www.rp.pl/Kolekcje/301219951-Andrzej-K-Kozminski-Hossa-na-Kossaka-to-dobra-wiadomosc.html
All rights are reserved and belongs to a source media.

BBC apologise after Twitter account hacked and reports Trump has been shot

0

NewsHubBBC Northampton is in hot water after a rogue hacker appeared to take over their verified Twitter account this morning.
The local radio station and website surprised followers when they tweeted:
This, of course, didn’t happen.
People were naturally concerned, confused and some were downright worried. But mostly, people were surprised BBC Northampton was breaking the news.

Similarity rank: 1.2
Sentiment rank: 0

© Source: http://www.independent.ie/world-news/north-america/bbc-apologise-after-twitter-account-hacked-and-reports-trump-has-been-shot-35386786.html
All rights are reserved and belongs to a source media.

Biathlon: Horchler läuft zum Überraschungssieg

0

NewsHubAntholz (dpa) – Nach ihrem Biathlon-Coup von Antholz ließ sich Nadine Horchler von den Fans feiern. Und auch die knapp geschlagene Laura Dahlmeier zollte ihrer Teamkollegin nach deren ersten Weltcuperfolg überhaupt mit der berühmten Jubelpose von Sprint-Star Usain Bolt Respekt.
„Mit dieser Geste wollte ich Nadine zeigen, dass sie die Nummer eins ist“, sagte Dahlmeier. Die 23-Jährige sicherte sich mit einer läuferischen Energieleistung noch Rang zwei im Massenstart und machte damit den ersten deutschen Doppelsieg des Winters perfekt.
Horchler indes sicherte sich zweieinhalb Wochen vor dem Saisonhöhepunkt in Hochfilzen in letzter Sekunde sogar noch das WM-Ticket und stand erstmals überhaupt in ihrer wechselvollen Karriere auf dem Podium. „Es ist unfassbar, ich kann es gar nicht glauben“, sagte Horchler. Beim Sprung auf das Siegertreppchen hatte die 30-Jährige mit den Tränen zu kämpfen. Horchler und Dahlmeier hatten in einem packenden Endspurt Tschechiens Star Gabriela Koukalova auf Rang drei verwiesen.
Damit fährt Dahlmeier im Gelben Trikot der Weltcup-Gesamtführenden zur WM, nachdem sie zuvor in Südtirol schon das Einzelrennen gewonnen hatte. Bis zum letzten Schießen sah es so aus, als ob die Verfolgungs-Weltmeisterin ihrem fünften Saisonsieg entgegeneilt. Doch zwei Strafrunden warfen sie auf Rang vier 16 Sekunden hinter Koukalova und Horchler zurück. Aber Dahlmeier zündete erneut den Turbo und schnappte sich kurz vor dem Ziel noch die Tschechin. „Ich hätte gar nicht gedacht, dass ich sie noch einholen kann. Aber die Strecken taugen mir einfach und ich bin super zufrieden“, sagte Dahlmeier.
Die Geschichte des Tages aber schrieb Nadine Horchler. Die 30-Jährige hat eine wechselvolle Karriere durchlebt. 2010 startete sie nicht mal im zweitklassigen IBU-Cup. Mit 23 stand sie am Scheideweg, aber sie machte weiter. Ohne großartige Unterstützung jobbte sie im Sommer in einer Pizzeria, wurde in der Zeit mit Material von Rekord-Weltmeisterin Magdalena Neuner unterstützt und setzte sich eine Frist von einem Jahr. Sie wurde belohnt, schaffte den Sprung sogar ins Weltcup-Team. Aber richtig etablieren konnte sie sich nicht, zuletzt lief sie weitestgehend im IBU-Cup.
Den Grundstein für ihren Überraschungserfolg legte Horchler mit einem fehlerfreien Schießen. Neben ihr traf nur noch eine der 30 Starterinnen alle 20 Scheiben. Und dass die eher laufschwächere Horchler in der anstrengenden Höhe von 1600 Metern Koukalova niederringen kann, hätte kaum jemand für möglich gehalten. „Ich dachte nach dem letzten Schießen, toll zweiter Platz hinter Gabi. Dass ich vorbei gehen und gewinnen kann, hätte ich nicht für möglich gehalten“, sagte Horchler. Dahlmeier freute sich riesig für ihre Teamkollegin: „Es ist immer was Besonderes, zu gewinnen. Aber wenn man nach so einer Karriere und so einem Saisonverlauf gewinnt, ist das der Wahnsinn. “
Nadine Horchler wird ihre Planungen nun wohl umstellen müssen. Ursprünglich sollte sie bei der anstehenden Europameisterschaft starten. Doch nach diesem Erfolg kommt Bundestrainer Gerald Hönig um eine WM-Nominierung für sie nicht herum. „Ich weiß gar nicht, wie es jetzt weitergeht“, sagte Horchler mit einem strahlenden Lachen.

Similarity rank: 2.2

© Source: http://www.t-online.de/sport/wintersport/biathlon/id_80142176/biathlon-horchler-laeuft-zum-ueberraschungssieg.html
All rights are reserved and belongs to a source media.

Minister Gliński złamał prawo pracy. Sąd orzekł, że bezpodstawnie zwolnił dyrektora Instytutu Adama Mickiewicza

0

NewsHubMinister Gliński przegrał w sądzie z Pawłem Potoroczynem, byłym dyrektorem IAM. • Fot. Kuba Atys/ Agencja Gazeta Oskar Maya 21 stycznia 2017 P otoroczyn vs Gliński: jeden do zera. Tak skomentował wyrok sądu pracy Paweł Potoroczyn, były dyrektor Instytutu Adama Mickiewicza, który rok temu został zwolniony przez ministra kultury Piotra Glińskiego. Teraz sąd orzekł, że bezpodstawnie.
Informację o wyroku sądu, Paweł Potoroczyn zamieścił na swoim profilu facebookowym. Czytamy w nim m.in: „Należy stwierdzić, że akt odwołania powoda nie tylko nie zawierał uzasadnienia ale także nie wskazano w nim jakiejkolwiek przyczyny odwołania …. W konsekwencji, rozwiązanie z powodem stosunku pracy należy uznać za wadliwy“. Potoroczyn vs Gliński 1 : 0 Opublikowany przez Pawel Potoroczyn na 21 styczeń 2017 Potoroczyn to menedżer kultury, wydawca, producent muzyczny i filmowy. Funkcję dyrektora Instytutu Adama Mickiewicza pełnił od 2008 roku. „Zostałem zwolniony z naruszeniem obowiązującego prawa, przed wygaśnięciem prawnie wiążącego kontraktu. Bez żadnych zarzutów natury merytorycznej, prawnej bądź finansowej“ – pisał we wrześniu ubiegłego roku, tuż po odwołaniu go przez Piotra Glińskiego. źródło: Onet.pl Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl POLUB NAS NA FACEBOOKU

Similarity rank: 1.1
Sentiment rank: 1.2

© Source: http://natemat.pl/199751,minister-glinski-zlamal-prawo-pracy-sad-orzekl-ze-bezpodstawnie-zwolnil-dyrektora-instytutu-adama-mickiewicza
All rights are reserved and belongs to a source media.

Timeline words data