W kwalifikacjach do niedzielnego konkursu indywidualnego udział wzięło 69 skoczków z 19 krajów. Tego dnia na Wielkiej Krokwi wystąpi cała szóstka Polaków. Kwalifikować nie musieli się lider klasyfikacji generalnej Kamil Stoch , piąty Maciej Kot oraz dziewiąty Piotr Żyła.
Stoch stwierdził, że jego skoki (126 i 128,5 w treningach i 128,5 m w kwalifikacjach) były dobre, ale… Miałem drobne problemy z płynnością i tempem odbicia, więc były trochę spóźnione i brakowało im wysokości po wyjściu z progu. Poza tym technicznie wszystko było w porządku, a to świadczy, że poziom moich skoków jest nadal utrzymany – podkreślił.
Zapytany o nastrój przed sobotnią rywalizacją mistrz olimpijski z Soczi stwierdził, że bardzo dobry. Jest forma, a poza tym to nasza skocznia i nasi wspaniali kibice , więc nie może być inny.
Kot powiedział, że piątek potraktował treningowo: Oddawałem spokojnie skoki (odpowiednio 125, 123 i 120 m), zwracając uwagę na drobne techniczne błędy, które będę musiał wyeliminować .
Zawodnik zakopiańskiego AZS jest bojowo nastawiony do konkursu drużynowego. Ale bez presji, która potrafi wręcz paraliżować. Oczywiście każdy z nas da z siebie wszystko, aby sprawić radość kibicom i wywalczyć jak najlepsze miejsce – podkreślił.
Żyła nie był do końca zadowolony. Pierwszy skok był zdecydowanie gorszy, a pozostałe niezłe. Warunki były właściwie dla wszystkich równe, więc na nie na pewno nie mogę narzekać – zauważył zawodnik KS Wisła, który w skokach treningowych uzyskał 117 i 122,5, a w kwalifikacjach odleciał na 127,5 m.
Jan Ziobro nie narzekał na swoje próby (120 i 124,5 w treningach, 124,5 m w kwalifikacjach). Były całkiem dobre i oddane w niezłych warunkach – stwierdził krótko zawodnik WKS Zakopane.
Stefan Hula uważa, że mogło być lepiej (odpowiednio 119, 113 i 123 m). W treningu na pewno, ale w kwalifikacjach skok solidny, a więc zadanie wykonane – oświadczył.
Zawodnika zakopiańskiego KS Eve-nement cieszyła atmosfera, która panowała na trybunach. Wyjątkowa! Często w kwalifikacjach, nawet tu w Polsce, skaczemy przy niemal pustych trybunach, a dzisiaj te około 10 tysięcy niewątpliwie dodało skrzydeł – podkreślił Hula.
Dawid Kubacki powiedział, że jego skoki były na dobrym poziomie (127,5, 127 i 125 m). Zrealizowałem to, co wcześniej ustaliliśmy z trenerem, mam dobre miejsce w kwalifikacjach, więc to był dla mnie bardzo dobry dzień – podsumował nowotarżanin.
To były bardzo dobre kwalifikacje, ale pokazały, że jutro podczas drużynówki nie będzie łatwo – ocenił prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner i dodał, że mimo wszystko Polacy powinni być na podium. Oczywiście jutro będą skakać lepiej. Najgroźniejsi będą Niemcy, Słoweńcy a także Austriacy, ale jestem dobrej myśli – podkreślił.
Zadowolenia nie krył też Adam Małysz. W niedzielę mamy szóstkę, drużyna też powinna zaprezentować się bardzo fajnie. Oczywiście walka o podium będzie trudna, ale ja mocno wierzę w naszych – stwierdził dyrektor sportowy PZN.
W sobotę pierwsza seria konkursu drużynowego rozpocznie się o 16. Trener Stefan Horngacher zdecydował, że wystąpią w nim Stoch , Kot , Żyła i Kubacki. Polacy, jako liderzy klasyfikacji Pucharu Narodów (2396 pkt), po raz pierwszy w historii wystąpią w żółtych plastronach.
Drugie miejsce w PN zajmują Austriacy (2229), a trzecie Niemcy (2029).
W konkursie drużynowym oprócz Polski wystąpią ekipy: Austrii, Niemiec, Norwegii , Słowenii, Japonii, Czech, Rosji, Finlandii, USA i Kazachstanu.