To człowiek konfliktowy i destrukcyjny — pisze w liście do ministra kultury o Krzysztofie Wyszkowskim prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Wszędzie widzi i tropi domniemanych agentów służb wszelakich, skłócił się z wieloma środowiskami byłych działaczy wielkiego ruchu Solidarności — czytamy w liście. To niedopuszczalne – i z szacunku dla członków założycieli „S” i ze zwykłej ludzkiej przyzwoitości — skomentował stanowisko prezydenta Gdańska rzecznik „Solidarność” Marek Lewandowski. Zdaniem Wyszkowskiego prezydent Gdańska obawia się o przeprowadzenie audytu w instytucji. Adamowicz boi się audytu ze strony Ministerstwa Kultury, który byśmy zrobili — ocenia Krzysztof Wyszkowski. Dodaje, że nie chce walczyć z Lechem Wałęsa, a jedynie poprawić program. Utworzenie było dużą inicjatywą finansową, stworzoną do lansowania własnej wersji historii. Wyszkowski na pewno mógłby namieszać w Radzie i przysporzyć kłopotu —stwierdził Gwiazda. Radę Europejskiego Centrum Solidarności powołuje prezydent Gdańska w uzgodnieniu z resztą założycieli instytucji, wśród których jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Samorząd Województwa Pomorskiego, „Solidarność” i Fundacja Centrum Solidarności. Krzysztof Wyszkowski jest jednym z czterech kandydatów zgłoszonych przez ministra kultury. Oprócz niego Piotr Gliński zgłosił do Rady Jana Hlebowicza, Kornela Morawieckiego i Krzysztofa Nowaka. „Gazeta Polska Codziennie”/ems