Home Polish — mix Ostrzelano polski konsulat w Łucku. Atak granatnikiem? "Spodziewałem się prowokacji"

Ostrzelano polski konsulat w Łucku. Atak granatnikiem? "Spodziewałem się prowokacji"

262
0
SHARE

Atak na polski konsulat, prawdopodobnie przy użyciu granatnika. Nieznani sprawcy ostrzelali w noc budynek naszej placówki dyplomatycznej w Łucku na Ukrainie. – Sprawdź najnowsze wiadomości i wydarzenia z Europy i ze świata. Poznaj komentarze i podyskutuj na forum.
Był to najprawdopodobniej atak z granatnika. Pocisk trafił w ostatnie piętro, pozostawiając około 70-centymetrowy otwór – oświadczył Sawicki w rozmowie telefonicznej.
Do ostrzału doszło pół godziny po północy czasu lokalnego (godz. 23.30 we wtorek w Polsce). W tym czasie na terenie konsulatu była jedynie ochrona. W wyniku ataku nikt nie ucierpiał. Łuckie media donoszą, że eksplozja była tak głośna, że słychać ją było w położonej w odległości 6 kilometrów od miasta wsi Boratyn. Na miejsce zdarzenia przybyła policja i śledczy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Jako « bardzo poważną sprawę » określił marszałek Senatu Stanisław Karczewski ostrzelanie polskiego konsulatu. Pytany na antenie radiowych « Sygnałów Dnia », czy to
strona trzecia ingeruje w to, żeby się pogorszyły nasze relacje z
Ukrainą, odpowiedział: – Takie mam wewnętrzne przekonanie.
Cieszy mnie jedno, że nasze relacje z władzami Ukrainy są na dobrym
poziomie , ale również cieszy i to, że obywatelskie kontakty są dobre.
(…) Jest taka dbałość i taka chęć polskiego społeczeństwa i
ukraińskiego, żeby do takich sytuacji nie dochodziło – przekonywał
marszałek Senatu.
Jestem zmartwiony przede wszystkim, zaskoczony mniej, ponieważ ja
się spodziewałem najrozmaitszych prowokacji na odcinku
polsko-ukraińskim – skomentował ten incydent poseł Michał Kamiński z Unii Europejskich Demokratów, poranny gość TVN24. – Pamiętam z czasów, kiedy pracowałem w kancelarii
prezydenta Lecha Kaczyńskiego, myśmy dostawali bardzo dużo sygnałów
dotyczących rosyjskich prowokacji, które będą zmierzać do tego, żeby
pokłócić Polaków i Ukraińców, i mieliśmy dowody na to w tym czasie.
Dlatego Lech Kaczyński w pewnym momencie wycofał swój patronat z
obchodów rzezi wołyńskiej, myśmy mieli materiały i to tajne materiały, z
których wynikało, że celem Rosjan jest dzielenie Polaków i Ukraińców na
przykładzie historii, ale także teraźniejszości. Ja naprawdę nie
wykluczałbym, że tutaj mamy do czynienia po prostu z rosyjską
prowokacją.
Rosjanie, jak już się przedostali na wschodzie, to mogą być i na
zachodzie, rosyjska agentura jest wszędzie, na całym świecie; problem z
tak zwanymi skrajnymi nacjonalistami ukraińskimi i skrajnymi
nacjonalistami polskimi, na co dowody ostatnio w sieci były publikowane,
są takie, że i skrajny nacjonalizm polski, i nacjonalizm skrajny
ukraiński są często finansowane po prostu przez Moskwę – uważa
Kamiński.
Na Ukrainie jest to już kolejny incydent związany z Polską. W lutym nieznani sprawcy oblali czerwoną farbą konsulat Polski we Lwowie, a na jego parkanie pozostawiono napis « Nasza ziemia ».
W styczniu doszło do zniszczenia pomnika Polaków pomordowanych w 1944 roku we wsi Huta Pieniacka przez oddziały ukraińskiej dywizji SS-Galizien. Znajdujący się tam krzyż został wysadzony w powietrze, a tablice z nazwiskami ofiar zamalowano farbą. W styczniu także pomazano czerwoną farbą polską i ukraińską część cmentarza ofiar NKWD w Bykowni, na którym znajduje się cmentarz polskich ofiar zbrodni katyńskiej.
Pomnik w Hucie Pieniackiej został odnowiony – jak mówiły lokalne władze – ze środków okolicznych mieszkańców, jednak w marcu doszło do jego kolejnej profanacji; upamiętnienie znowu zostało zdewastowane wykonanymi farbą napisami.
W marcu także we Lwowie wymazano farbą pomnik zamordowanych przez hitlerowców w 1941 roku profesorów lwowskich oraz w taki sam sposób sprofanowano pomnik polskich ofiar zbrodni w miejscowości Podkamień w obwodzie lwowskim. W obu miejscach pojawił się napis « Śmierć Lachom ». W Podkamieniu na krzyżu namalowano swastykę. Miejscowe władze usunęły ślady działalności wandali.
Wszystkie te incydenty zostały potępione przez władze Ukrainy, które oceniały, że stoi za nimi « strona trzecia », która dąży do wywołania konfliktu między Polską i Ukrainą; jako zleceniodawców wskazywano rosyjskie służby specjalne.

Similarity rank: 16
Sentiment rank: -2.4