Home Polish — mix Krasnodębski w TVP1: Wrak tupolewa wróci do Polski dopiero po zmianie władzy...

Krasnodębski w TVP1: Wrak tupolewa wróci do Polski dopiero po zmianie władzy w Rosji

408
0
SHARE

Wrak Tu-154 kiedyś wróci do Polski, ale pewnie wtedy, kiedy nastąpi zmiana władzy w Rosji – powiedział we wtorek europoseł PiS prof. Zdzisław Krasnodębski. Według niego prawda o katastrofie smoleńskiej jest « coraz bardziej widoczna ».
– Myślę, że ten wrak kiedyś wróci do Polski. Ale wróci pewnie wtedy, kiedy nastąpi zmiana władzy w Rosji, a ona nastąpi prędzej czy później – powiedział prof. Zdzisław Krasnodębski, pytany w TVP1 o kwestię przetrzymywania przez Rosjan wraku Tu-154.
Jak mówił, prawda o katastrofie smoleńskiej « jest coraz bardziej widoczna ». – Myślę, że ta prawda ujrzy światło dzienne, kiedy przyjdzie kiedyś następca prezydenta Putina – czy będzie się nazywał Nawalny (opozycjonista Aleksiej – przyp. red.), czy jakoś inaczej. To jest moment, którego niektórzy ludzie w Polsce się niezwykle obawiają – powiedział.
Ambasador Federacji Rosyjskiej w Warszawie Siergiej Andriejew w opublikowanym w piątek wywiadzie dla rosyjskiej agencji RIA-Nowosti powiedział, że temat zwrócenia Polsce szczątków samolotu prezydenckiego jest nadmiernie upolityczniony. – Wokół niego sztucznie tworzy się podwyższone zainteresowanie, jakby ta kwestia miała jakieś znaczenie symboliczne. Tymczasem z praktycznego punktu widzenia kwestia miejsca, gdzie znajduje się wrak – czy w Polsce, czy w Rosji – nie ma istotnego znaczenia. Polskim śledczym i ekspertom na wszystkich etapach śledztwa zapewniano do niego dostęp w pełnym zakresie – oświadczył ambasador.
Andriejew powtórzył stanowisko wyrażane wcześniej przez Rosję, że wrak Tu-154M pozostaje w tym kraju ze względu na wciąż toczące się śledztwo. Dodał następnie: K westia polega na czymś innym: dlaczego do tej pory nie zakończono śledztwa? Przecież obraz katastrofy, jej przyczyny i okoliczności były jasne jeszcze w 2011 roku, kiedy opublikowano raporty naszego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego i polskiej komisji Millera. Nie ma od tej pory niczego, co podawałoby w wątpliwość ich główne wnioski. Jednak władze polskie nie kończą śledztwa, wysuwają coraz to nowe wersje, dlatego i rosyjskie śledztwo musi przedłużać swoją pracę.
Szef MSZ Jacek Czaputowicz na środowym spotkaniu z ambasadorem Rosji Siergiejem Andriejewem oświadczył, że nie widzi podstaw do dalszego przetrzymywania przez stronę rosyjską wraku samolotu rządowego, który rozbił się pod Smoleńskiem i oczekuje jego zwrotu. Jak dodano w komunikacie biura prasowego MSZ, Czaputowicz podkreślił też, że Polska oczekuje « zapewnienia swobodnego dostępu do miejsca katastrofy i wznowienia współpracy przy budowie pomnika ofiar ».
W listopadzie ub.r. ówczesny szef MSZ Witold Waszczykowski poinformował, że MSZ jest przygotowane do zwrócenia się ws. wraku Tu-154M do trybunałów międzynarodowych. Zaznaczył jednocześnie, że decyzja polityczna w tej sprawie « musi zapaść na wyższym szczeblu ». W grudniu Jacek Czaputowicz – jeszcze jako wiceminister spraw zagranicznych – doprecyzował, że resort dyplomacji przygotował w tej sprawie projekt skargi do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.
Czaputowicz przekazał wtedy również posłom zasiadającym w komisji obrony, że wśród rozmówców, z którymi poruszano sprawę zwrotu wraku, znaleźli się b. sekretarz stanu USA John Kerry czy sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Rozmowy toczyły się też m.in. na poziomie wiceministrów spraw zagranicznych Polski i Rosji oraz podczas spotkań z ambasadorem Rosji. O zwrot występowały też organy prokuratury – przypomniał, jednak strona rosyjska na wszystkie noty o zwrot wraku samolotu odpowiadała negatywnie – że wrak musi pozostać na terenie Rosji do końca rosyjskiego śledztwa. – Śledztwo było chyba 16 razy przedłużane, ostatnio do 10 października, ale zostało z pewnością dalej przedłużone – mówił wtedy Czaputowicz.
14 grudnia wiceszef MSZ RP Bartosz Cichocki powiedział, że « działania strony rosyjskiej, polegające na braku reakcji na część wniosków o pomoc prawną, na ukrywaniu ważnych świadków, uczestników wydarzeń 10 kwietnia 2010 r. i przetrzymywaniu naszej własności – wraku Tu-154M – nie sprzyjają ujawnieniu pełnej prawdy ». Wiceminister dodał, że te działania « zmuszają nas do zastanowienia się nad intencjami strony rosyjskiej w stosunku do nas, nad rolą rosyjskich uczestników ówczesnych wydarzeń ».
Do słów Cichockiego odniosła się rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa, stwierdzając, że zarzuty stawiane przez Polskę są « nieuzasadnione ». Zapewniła też, że Rosja przekazała stronie polskiej wszelkie informacje.
10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku w katastrofie polskiego Tu-154M zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, parlamentarzyści i najwyżsi dowódcy wojska. Polska delegacja miała wziąć udział w obchodach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Continue reading...