« Rzeczpospolita »: Ordo Iuris pisze nową konwencję – Resort dyplomacji « z zainteresowaniem » przyjął projekt międzynarodowego dokumentu, autorstwa Ordo Iuris – podaje poniedziałkowa « Rzeczpospolita ».
Resort dyplomacji « z zainteresowaniem » przyjął projekt międzynarodowego dokumentu, autorstwa Ordo Iuris – podaje poniedziałkowa « Rzeczpospolita ».
Zdjęcie
Tymoteusz Zych z Ordo Iuris / Grzegorz Banaszak / Reporter
Dokument « mógłby stanowić ważny instrument prawa międzynarodowego, zapewniający ochronę praw rodziny i jej członków » – tak, według « Rzeczpospolitej », MSZ komentuje projekt międzynarodowej konwencji praw rodziny, przygotowany przez europosła Marka Jurka i Instytut Ordo Iuris.
Jak czytamy, w celu lobbowania za dokumentem, z minitrem spraw zagranicznych spotkali się europoseł Prawicy Rzeczpospolitej Marek Jurek, Lidia Sankowska-Grabczuk z Narodowej Rady Chrześcijańskiego Kongresu Społecznego i Tymoteusz Zych z Ordo Iuris. « Konwencja miałaby zastąpić konwencję antyprzemocową ratyfikowaną przez Polskę. Projekt przewiduje zwiększenie autonomii rodzin i promuje zawieranie małżeństw. Niektóre jego zapisy budzą kontrowersje, m.in. ten, w któym związki jednopłciowe są wymienione obok poligamicznych i kazirodczych. Kontrowersje budzi też instytut, który stworzył projekt konwecji. To on stał za przepisami zakazującymi aborcji, odrzuconymi przez Sejm w 2016 roku » – pisze « Rz ».
« Konwencja przewiduje oparcie rodziny na trwałym i stabilnym związku małżeńskim, brak nieproporcjonalnej ingerencji państwa w funkcjonowanie rodzin oraz przeciwdziałanie przemocy, która znacznie częściej występuje w gospodarstwach domowych nieopartych na związku małżeńskim » – wyjaśnia w « Rz » dr Tymoteusz Zych z Ordo Iuris.
Jeden z artykułów konwencji mówi przykładowo, pisze dziennik, że wychowanie dzieci w szkole odbywa się pod kierunkiem i nadzorem rodziców, inny – że każdy rodzic ma prawo przekazania dziecku swojej kultury oraz języka ojczystego »
Wsród przepisów miałaby się także znaleźć definicja płci w brzmieniu: « zespół cech biologicznych, w tym genetycznych, pozwalających na obiektywne rozróżnienie między kobietą a mężczyzną » – informuje « Rzeczpospolita ».