Podczas wielkanocnego spotkania z żołnierzami Andrzej Duda i Władysław Kosiniak-Kamysz odnieśli się do tragedii na poligonie, w której zginęło dwóch żołnierzy. – Sprawa zostanie wyjaśniona i zbadana. Wnioski i konsekwencje zostaną wyciągnięte – podkreślił szef MON.
Do wypadku doszło w poniedziałek (25 marca) przed godz. 11 na terenie 13. Dywizjonu Rakietowego Obrony Powietrznej w Solarni podczas ćwiczeń wysadzania trotylu. W wyniku ciężkich obrażeń zmarło dwóch saperów 5. Tarnogórskiego Pułku Chemicznego.
REKLAMA
Zobacz wideo Renata Mieńkowska-Norkiene: Andrzej Duda będzie chciał wyjść po elektorat centrum
Tragedia na poligonie. Andrzej Duda: Rany, które z całą pewnością nigdy się nie zabliźnią
Do tragedii odniósł się podczas wielkanocnego spotkania z żołnierzami Andrzej Duda. – Spotykamy się w momencie radosnym, w wielkim tygodniu, kiedy wszyscy wyczekujemy świąt. Ale jednocześnie dotknęła nas dzisiaj tragedia, która spowodowała, że dzisiejsze spotkanie rozpoczęliśmy minutą ciszy – powiedział prezydent. Jak dodał, służba w armii jest szczególnym zadaniem. – Dzisiaj po raz kolejny zobaczyliśmy, że ma ona i ten swój wymiar, że poza zwykłą pracą, ma ona też w sobie ogromny wymiar ryzyka związanego z codzienną służbą – kontynuował. – Przekonaliśmy się o tym w ciągu ostatnich tygodni dwukrotnie. Najpierw, kiedy dwóch naszych żołnierzy zginęło na poligonie na skutek wypadku i dzisiaj, kiedy zdarzył się wypadek z materiałami wybuchowymi – dodał. Przypomnijmy, 5 marca Pojazd gąsienicowy najechał na dwóch żołnierzy podczas NATO-owskich manewrów Brillant Jump-24 na poligonie w Drawsku Pomorskim.
– Każdy, kto podejmuje to zadanie, musi mieć świadomość, że ta służba dla Rzeczpospolitej ma wymiar szczególny. Dlatego tak wielkim szacunkiem, jako obywatel, ale też jako prezydent i zwierzchnik sił zbrojnych, darzę naszych żołnierzy i ich najbliższych. Służą nie tylko żołnierze na co dzień wykonujący swoje zadania, ale służą także ich najbliżsi.
