Домой Polish — mix Media: Jak to możliwe, że furgonetka przedostała się w rejon deptaku?

Media: Jak to możliwe, że furgonetka przedostała się w rejon deptaku?

348
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

Jak to możliwe, że furgonetka przedostała się w rejon zatłoczonego deptaku w Barcelonie, dlaczego nie był on chroniony?- pyta w piątek włoska prasa po czwartkowym zamachu, w którym zginęło 13 osób. Podkreśla, że Europa nie może ugiąć się przed «prymitywną ideologią»…
Publicysta największej włoskiej gazety «Corriere della Sera» pisze: Łudziliśmy się, nie mieliśmy do tego powodu. Teraz Barcelona. Wcześniej Paryż, jeszcze wcześniej Londyn dwa razy. Ostatnio Sztokholm, Londyn, Berlin, Nicea.
W ciągu nieco ponad roku osiem zamachów dokonanych tą samą techniką, straszliwie prostą; skosić tłum przy użyciu pojazdu. Zamachowcy nie mają fantazji; my nie mamy pamięci — dodaje.
Zdaniem autora komentarza takie wyparcie z pamięci jest «ludzkie i zrozumiałe». Ale nie możemy sobie na to pozwolić — ostrzega.
Na łamach mediolańskiego dziennika postawiono pytanie: Jak to możliwe, że furgonetka mogła przedostać się w rejon Las Ramblas, jechać zygzakiem przez 600 metrów i skosić tłum w szczycie sezonu turystycznego?. I to wtedy- przypomniano- gdy poziom zagrożenia w Hiszpanii od dwóch lat utrzymuje się na czwartym poziomie w pięciostopniowej skali.
Jak to możliwe, że ten słynny deptak nie był w jakiś sposób zabezpieczony — pyta komentator.
Wyraża przekonanie, że zamach w Barcelonie podobnie, jak poprzednie dowodzi, że miejsce “przemysłowców terroryzmu” zajęli «rzemieślnicy».
Tak wielki, wolny kontynent jak Europa nie może uginać się przed końcowymi ciosami prymitywnej ideologii, która traci terytorium i poparcie. Oczywiście to także już mówiliśmy i powtarzaliśmy. A jednak w takich dniach, jak te, musimy powtórzyć to znowu, z mocą — podkreślono w dzienniku.
„Il Messaggero” ocenia, że Hiszpania «płaci za swe zaangażowanie przeciwko dżihadowi».
„La Stampa” wskazuje zaś, że masakra w Barcelonie «otwiera iberyjski front» ataku dżihadystów na Europę .
Walczą oni na Starym Kontynencie «zgodnie z mentalnością porachunków na pustyni» — stwierdza turyńska gazeta. Jak wyjaśnia, w tej strategii «nie wystarczy kogoś zabić, należy upokorzyć przeciwnika, a metodą osiągnięcia tego celu jest obrażenie tego, co ma najdroższego, czyli jego symboli».
Znany z prowokacyjnych tytułów dziennik „Libero” ogłosił w nagłówku: Isis nie jedzie na wakacje .

Continue reading...