Домой Polish — mix Prezes PiS o Marszu Niepodległości: Doszło do incydentów niedopuszczalnych; bardzo prawdopodobna prowokacja

Prezes PiS o Marszu Niepodległości: Doszło do incydentów niedopuszczalnych; bardzo prawdopodobna prowokacja

297
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

Na Marszu Niepodległości doszło do incydentów niedopuszczalnych, ale to był margines marginesu; bardzo prawdopodobna jest prowokacja — powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński. Polska tradycja, do której my się odwołujemy, nie ma nic wspólnego z antysemityzmem, rasizmem, ksenofobią — dodał. — Poczytaj o najważniejszych wydarzeniach z kraju. Poznaj opinie i komentarze. Weź udział w dyskusji.
Prezes PiS został zapytany o wpis na Twitterze byłego rzecznika Hillary Clinton ds. zagranicznych. Jesse Lehrich komentując Marsz Niepodległości, który 11 listopada przeszedł ulicami Warszawy, napisał: „60 tysięcy nazistów maszerowało w Warszawie”.
Kaczyński stwierdził w TVP, że były współpracownik Hillary Clinton w ten sposób «obraził dziesiątki tysięcy uczciwych ludzi».
— Natomiast doszło do incydentów skrajnie niefortunnych; to jest słabe określenie — skrajnie złych, zupełnie niedopuszczalnych. Polska tradycja, ta do której my się odwołujemy, nie ma nic wspólnego z antysemityzmem, jesteśmy od tego jak najdalsi, nic wspólnego z rasizmem, nic wspólnego z ksenofobią — powiedział prezes PiS.
Jak mówił formacje, do których należał, «począwszy od Porozumienia Centrum, zawsze przynależność narodową definiowały jako przynależność kulturową i przynależność lojalności w stosunku do państwa, w stosunku do narodu, a nie odnoszącą się do pochodzenia etnicznego». — Co to tych spraw nie może być żadnych wątpliwości, tutaj jesteśmy zdecydowani — powiedział prezes PiS.
Według Kaczyńskiego, tego typu postawy podczas Marszu Niepodległości «to był margines marginesu». — To jest w ogóle w Polsce margines marginesu, a po drugie bardzo prawdopodobna jest prowokacja. Bo w końcu, ci którzy chcą Polsce zaszkodzić wiedzą, w jaki sposób to zrobić. Właśnie tego rodzaju napisy, tego rodzaju haniebne bzdury, bardzo nam szkodzą. Może ich być tylko kilka i to może być nawet nie jeden promil tego, co było w trakcie tego marszu, a już wystarczy, żeby rozpętać wielką ofensywę i żeby mówić o dziesiątkach tysięcy ludzi, którzy po prostu chcieli wyrazić swoje przywiązanie do Polski, że są nazistami — powiedział prezes PiS.
Jak dodał, «to jest smutne, ale trzeba się z tym liczyć i w związku z tym trzeba bardzo, bardzo uważać». — Ale z drugiej strony trzeba też pamiętać, że jak jest 60-tysieczny tłum, to jeżeli nie stosować jakichś superpolicyjnych metod, a ich naprawdę nie stosujemy, to nie sposób tego opanować, kto ma jaki transparent i go w pewnym momencie wyciągnie — zaznaczył.

Continue reading...