Posłowie Platformy Obywatelskiej domagali się od rządu wyjaśnień ws. powiązań ministra koordynatora służb specjalnych, jego zastępcy oraz szefa CBA z Jakubem R. Mężczyzna przebywa obecnie…
Posłowie Platformy Obywatelskiej domagali się od rządu wyjaśnień ws. powiązań ministra koordynatora służb specjalnych, jego zastępcy oraz szefa CBA z Jakubem R. Mężczyzna przebywa obecnie w areszcie śledczym. To były wiceszef Biura Gospodarki Nieruchomości w warszawskim ratuszu, który odpowiadał za decyzje dotyczące reprywatyzowanych kamienic.
Posłowie PO wnioskowali o informację powołując się na doniesienia piątkowej «Gazety Wyborczej». Jak informowała «GW», rodzina Jakuba R. miała funkcjonować w układzie towarzyskim, w którym znajdowali się również m.in. minister i koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, jego zastępca Maciej Wąsik i szef CBA Ernest Bejda. Jakub R. twierdzi, że jego dawni znajomi próbowali wpływać na jego decyzje ws. nieruchomości zarządzanych przez spółkę powiązaną z Prawem i Sprawiedliwością. Były urzędnik przekonuje również, że miał być namawiany do tego, by dostarczać CBA materiały obciążające prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz.
Na te zarzuty miał odpowiedzieć sekretarz stanu w KPRM Paweł Szrot. Nie odniósł się jednak wprost do kontaktów Jakuba R. z działaczami PiS. W swoim kilkuminutowym wystąpieniu w Sejmie skupił się na obarczeniu PO winą za kwestie reprywatyzacji.
— Próba legitymizowania donosów kierowanych przez aresztowanego byłego urzędnika jest niedopuszczalna. Mamy do czynienia z pismami kierowanymi przez osobę, która jest oskarżona przez polską prokuraturę o przyjmowanie gigantycznych łapówek — podkreślał Szrot. Dodał, że odpowiedzialność polityczna za aferę reprywatyzacyjną spoczywa na Hannie-Gronkiewicz-Waltz.
— Ani ona, ani jej koledzy z PO nie zamierzają przyznawać się do błędów. zamiast tego wolą wciągać parlament w brudną grę człowieka osadzonego w areszcie — dodał sekretarz stanu w KPRM. Przypomniał, że Jakub R. w latach 2009-2015 miał przyjąć ponad 50 milionów złotych łapówki.
— Przez ostatnie miesiące kierował do wielu instytucji publicznych w Polsce donosy, dotyczące osób, które doprowadziły do aresztowania jego i członków jego najbliższej rodziny. Jakub R. jako oskarżony może przyjmować każdą linię obrony. Co przyświeca Platformie Obywatelskiej, która na siłę szuka uwiarygodnienia jego absurdalnych tez? — oburzał się minister.
Szrot podkreślał, że «afera reprywatyzacyjna jest wyjaśniana dzięki determinacji ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego i jego współpracowników i to dzięki ich działaniom Jakub R. usłyszał zarzuty». Według ministra Jakub R. swoimi donosami chce «sparaliżować śledztwo».
— Pan poseł Marcin Kierwiński [poseł PO — red.] mówił o absurdalnym zarzucie, jakoby pan minister Maciej Wąsik miał nakłaniać Jakuba R. do dopuszczenia PiS jako siły politycznej do udziału w nielegalnych procedurach reprywatyzacyjnych. Miało to nastąpić w 2011 r., w sytuacji, kiedy CBA rządzi pan Wojtunik, kiedy w ABW rządzi pan Bondaryk, kiedy służbami mundurowymi w MSWiA rządzi pan minister Miller. Proszę zauważyć, jak bardzo absurdalna jest ta sytuacja — podsumował Szrot.
