Домой Polish — mix Felieton naczelnego. Patrząc to na świnię, to na człowieka

Felieton naczelnego. Patrząc to na świnię, to na człowieka

204
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

W mijającym tygodniu jedną z bardziej sympatycznych informacji w Krakowie była paradoksalnie ta o podłożeniu świni. Chodzi o uroczą świnkę, którą ktoś zostawił w prowadzonym przez Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami „okienku życia”. Śmieszny i niewielki (jeszcze) zwierzak, który prawdopodobnie już na tym etapie przerósł wyobrażenia
Felieton naczelnego. Patrząc to na świnię, to na człowieka
W mijającym tygodniu jedną z bardziej sympatycznych informacji w Krakowie była paradoksalnie ta o podłożeniu świni. Chodzi o uroczą świnkę, którą ktoś zostawił w prowadzonym przez Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami „okienku życia”. Śmieszny i niewielki (jeszcze) zwierzak, który prawdopodobnie już na tym etapie przerósł wyobrażenia nieodpowiedzialnych właścicieli, z miejsca „podbił serca krakowian”, jak relacjonowały to lokalne media (w tym my).
To zapewne prawda, bo patrząc w ufną mordkę czarnego prosiaka, trudno się nie uśmiechnąć. Dobrze również, że po pierwsze — okienko TOZ istnieje, bo daje możliwość przynajmniej częściowego wyprostowania pochopnych decyzji o posiadaniu zwierzaka, a po drugie — mimo wszystko — dość dobrze świadczy to o ludziach, którzy świnię przynieśli. Mogli zabić.
Los sprawił jednak, że tego samego dnia, kiedy krakowskie media rozczulały się nad Pumbą (tak świniaka nazwano), siostrzana z „Gazetą Krakowską” „Gazeta Wrocławska” przyniosła informację bulwersującą. Oto opiekujące się wrocławskim Oknem Życia (nie „okienkiem”) zakonnice rozpaczają, że prowadzony przez nie punkt, w którym zdesperowane matki pozostawiają swoje nowo narodzone dzieci, pada coraz częściej atakiem wandali:
— W ciągu tygodnia zdarza się kilka aktów kradzieży.

Continue reading...