Dmitrij Miedwiediew słowami Stalina pogonił do roboty opieszałych szefów rosyjskich wytwórni broni. Zagroził, że jeśli nie dadzą z siebie wszystkiego, to będzie z nimi tak ja za skorego do egzekucji dyktatora.
„Proszę was, byście uczciwie i na czas wypełniali zamówienia na korpusy dla czołgów w Czelabińskiej Fabryce Traktorów.