Ksiądz z diecezji sosnowieckiej, w którego mieszkaniu w marcu zmarł młody mężczyzna, był pod wpływem mefedronu. Jak przekazała prokuratura, znaleziono przy nim 3,55 grama substancji.
Ksiądz z diecezji sosnowieckiej, w którego mieszkaniu w marcu zmarł młody mężczyzna, był pod wpływem mefedronu. Jak przekazała prokuratura, znaleziono przy nim 3,55 grama substancji.
Do tragedii doszło 20 marca. Służby otrzymały wezwanie do mieszkania zajmowanego przez księdza z parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Sosnowcu. Przybyli na miejsce ratownicy reanimowali nieprzytomnego mężczyznę. Nie udało się go uratować.
Prokuratura wszczęła wówczas śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Ksiądz usłyszał zarzuty związane z posiadaniem narkotyków.
— Co do osoby podejrzanego potwierdziło się, że był pod wpływem narkotyków, które posiadał. Szczegółowe badania toksykologiczne wykazały, że był to mefedron, czyli substancja podobna do metamfetaminy — powiedział PAP szef Prokuratury Rejonowej Sosnowiec-Północ Zbigniew Pawlik. Pytany ile tej substancji znaleziono przy podejrzanym, odpowiedział, że było to 3,55 grama.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sekcja zwłok zmarłego mężczyzny nie dała natomiast odpowiedzi na pytanie co było przyczyną jego zgonu, dlatego prokuratura zleciła dodatkowe badania – toksykologiczne i histopatologiczne.
