Home Polish — mix Sąd zastosował areszt dla dwóch podejrzanych o zabójstwo Jaroszewiczów

Sąd zastosował areszt dla dwóch podejrzanych o zabójstwo Jaroszewiczów

273
0
SHARE

Wnioski o zastosowanie aresztu tymczasowego dotyczyły dwóch podejrzanych ws. zabójstwa Jaroszewiczów: Marcina B. oraz Roberta S.
Krakowski sąd postanowił zastosować areszt tymczasowy na trzy miesiące wobec dwóch podejrzanych o udział w zabójstwie małżeństwa Jaroszewiczów w 1992 r. Marcina B. oraz Roberta S. – ustaliła PAP w czwartek w sądzie.
CZYTAJ TAK ŻE: TYLKO U NAS. Andrzej Jaroszewicz: „Intuicyjnie wierzę, że sprawa może zakończyć się sukcesem. Zabójstwo mojego ojca, może zostać wreszcie wyjaśnione”
Wnioski w tej sprawie wpłynęły w środę z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Krakowski sąd po ich rozpoznaniu odroczył ogłoszenie postanowienia do czwartku.
Jak poinformowała PAP rzecznik SO w Krakowie sędzia Beata Górszczyk, przesłanką ogólną zastosowania aresztów było duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych przestępstw. Zaistniały też – zaznaczyła – przesłanki szczególne, takie jak: obawa matactwa procesowego, groźba wymierzenia surowej kary oraz obawa ukrycia się lub ucieczki przy świadomości konsekwencji ewentualnego przypisania sprawstwa.
Wnioski o zastosowanie aresztu tymczasowego dotyczyły dwóch podejrzanych ws. zabójstwa Jaroszewiczów: Marcina B. oraz Roberta S. Ich złożenie zapowiadał w środę minister sprawiedliwości – prokurator generalny Zbigniew Ziobro podczas briefingu prasowego w Krakowie, poświęconego ustaleniom prokuratury na temat zabójstwa sprzed 26 lat w Aninie.
Jak informowała prokuratura, zarzuty zabójstwa byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji oraz rozboju postawiono trzem podejrzanym: Dariuszowi S., Marcinowi B. oraz Robertowi S. Zarzucane im przestępstwa zagrożone są karą co najmniej 8 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura podawała także, że informacje na temat zbrodni w Aninie pojawiły się w toku śledztwa dotyczącego porwań dla okupu, w tym 10-letniego chłopca. Po wpłaceniu okupu dziecko zostało zwolnione. Do sprawy w styczniu br. policja zatrzymała w Radomiu 61-letniego Dariusza S.
Jak informowała prokuratura, dwóch z podejrzanych przyznało się do zarzutów i podało szczegóły, które nie były podawane w mediach, ani na poprzedniej sprawie sądowej, i które wskazywały, że byli oni na miejscu zdarzenia i brali w tym udział. Jeden z podejrzanych nie przyznał się, odmówił składania wyjaśnień – poinformowano podczas briefingu.
Z zebranych dowodów wynika, że podejrzani włamali się do domu byłego premiera i jego żony, obezwładnili ich i brutalnie znęcali się nad nimi. Działając wspólnie i w porozumieniu, zabili Piotra Jaroszewicza. Zabójstwa jego żony dopuścił się następnie Robert S. Prawdopodobny jest motyw rabunkowy, ale brane są pod uwagę również inne motywy; a sprawcy dostali się do domu przez otwarte okno wykorzystując drabiny. To nowy szczegół w śledztwie, ponieważ sprawcy zamknęli potem okno od wewnątrz i wyszli z domu drzwiami.
CZYTAJ WI Ę CEJ: Są zarzuty dla sprawców zabójstwa Jaroszewiczów. Ziobro: To nie jest pudło, to jest trafienie. Przed nami ustalenie szczegółów
Podejrzani to członkowie tzw. gangu karateków, powiązanego z mafią pruszkowską, który w latach 1993-95 dokonał kilkudziesięciu wyjątkowo brutalnych napadów rabunkowych w całej Polsce. Podejrzany Dariusz S. przebywa w areszcie śledczym w sprawie porwań, Robert S. – w zakładzie karnym w związku z inną sprawą. Trzeci ze sprawców, Marcin B., został zatrzymany na polecenie prokuratora 12 marca br.
Małżeństwo Jaroszewiczów zamordowano w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 r. w ich willi w warszawskim Aninie. Byłemu premierowi bandyci zacisnęli na szyi rzemienną pętlę; przedtem go maltretowali. Jego żona Alicja Solska-Jaroszewicz zginęła od strzału w głowę z bliskiej odległości ze sztucera męża.
Pierwotnie w sprawie w kwietniu 1994 r. zatrzymano cztery osoby – Krzysztofa R. „Faszysta”, Wacława K. „Niuniek”, Henryka S. „Sztywny” i Jana K. „Krzaczek”. Wówczas zatrzymani od początku twierdzili, że są niewinni, a prokuratura bezzasadnie przypisuje im zabójstwo Jaroszewiczów. W 1998 r. ówczesny Sąd Wojewódzki w Warszawie uniewinnił całą czwórkę z braku dowodów – wnosiła o to nie tylko obrona podsądnych, ale też oskarżyciel. W 2000 r. wyrok uniewinniający utrzymał Sąd Apelacyjny w Warszawie.
W połowie zeszłego roku do badania zabójstwa Jaroszewiczów powróciła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Wszczęcie śledztwa było możliwe po przekazaniu do prokuratury materiałów dotyczących ujawnienia w mediach uznawanych za zagubione śladów kryminalistycznych ze sprawy dotyczącej tej zbrodni. Jak poinformowano w środę, zarzuty postawione w sprawie są efektem współpracy prokuratur w Krakowie, Warszawa-Praga oraz policji.
kk/ PAP

Continue reading...