Домой Polish — mix Posłowie je zawiedli, kobiety wyszły na ulice. Czarna Środa

Posłowie je zawiedli, kobiety wyszły na ulice. Czarna Środa

289
0
ПОДЕЛИТЬСЯ

Ulicami Warszawy przeszedł protest organizowany przez Ogólnopolski Strajk Kobiet. Jego uczestnicy spotkali się przy Wiejskiej, przy siedzibie Platformy Obywatel…
Protest rozpoczął się około godziny 17 przed siedzibą Platformy Obywatelskiej na Wiejskiej. Stamtąd o 18 jego uczestnicy ruszyli w kierunku biura Nowoczesnej na Nowym Świecie. Dotarli tu około 18.40. Do protestujących wyszedł poseł Mirosław Suchoń, który zapewnił o otwartości klubu do rozmów. Po krótkiej przerwie ruszyli dalej. Ich miejscem docelowym był budynek, w którym siedzibę ma Prawo i Sprawiedliwości (przy Nowogrodzkiej). Tu czoło marszu dotarło o 19.40. Trasa marszu prowadziła więc ulicami: Na początku stołeczne zgromadzenie liczyło kilkaset osób. Protestujący trzymali transparenty z hasłami: «Prawo kobiet, prawem człowieka», «Kobieta, człowiek, zarodek». Uczestnikom towarzyszyły też tęczowe flagi oraz flagi partii Razem i Zielonych. Jak powiedziała, na otwierającej marsz konferencji prasowej, przedstawicielka Warszawskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow, odrzucanie obywatelskich projektów przez Sejm to «niechlubna tradycja». — Startujemy tutaj dzisiaj w marszu, który będzie miał kilka stacji pod biurami wszystkich partii opozycyjnych i rządzącej dlatego że wszystkie w zeszłym tygodniu wykazały się po pierwsze nieodpowiedzialnością w stosunku do naszego zdrowia, naszego życia, brakiem szacunku do podpisów zebranych pod projektem — podkreśliła Suchanow. Kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej w czasie marszu musieli liczyć się z dużymi utrudnieniami w ruchu. — Wyłączono tramwaje między rondem Waszyngtona, a placem Zawiszy — podawał po 18 reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński. Z problemami najpierw należało liczyć się w rejonie ronda de Gaulle’a, a od 18.40 blokowany był przejazd w Alejach Jerozolimskich — początkowo w kierunku ronda Dmowskiego, a potem do placu Zawiszy. Jeszcze przed wydarzeniem Zarząd Transportu Miejskiego ostrzegał przed taką sytuacją. — W przypadku braku możliwości przejazdu ulicami, po których poruszali się będą uczestnicy przemarszu, autobusy i tramwaje zostaną skierowane na trasy objazdowe — zapowiadał wcześniej Wiktor Paul z biura prasowego ZTM. Protest w Warszawie zakończył się około godziny 20. Podobne akcje miały miejsce w wielu innych miastach Polski, m.in. w Szczecinie, Białymstoku, Gdańsku, Katowicach czy Gorzowie Wielkopolskim. «17 stycznia spotykamy się na pikietach mobilizacyjnych Strajku Kobiet. Nie tylko w proteście, ale po to, żeby porozmawiać o tym, co planujemy» — zapowiadały organizatorki wydarzenia jeszcze przed marszem. «Chcemy policzyć się do organizowania się. Podzielić robotą, bo najcięższe czasy przed nami, a polegać możemy tylko na sobie. Zbudować i odbudować sieć edukacji obywatelskiej i wzajemnego wsparcia. Porozmawiać o tym, co zrobić, nie tylko żeby odzyskać Polskę dla nas — obywatelek i obywateli — ale żeby ona była dla wszystkich» — dodawały. Również w środę przed wejściem do metra Centrum (na tzw. patelni) miała miejsce pikieta zwolenników zaostrzenia prawa aborcyjnego. Protest zorganizowany był przez rzez Fundację Życie i Rodzina, zakończył się około 19. W kulminacyjnym momencie brało w nim udział około 70 osób. Demonstrujący pikietowali przez półtorej godziny. Trzymali m.in. kartki z napisami: «Dziś aborcja, jutro Auschwitz», «Każdy ma prawo do życia» i «Tak dla życia». W trakcie protestu modlono się, śpiewano Rotę oraz «My chcemy Boga». W zeszłym tygodniu Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu obywatelski projekt komitetu Ratujmy Kobiety 2017, który zakładał między innymi liberalizację obowiązujących obecnie przepisów aborcyjnych. By projekt trafił do dalszych prac w sejmowej komisji, zabrakło dziewięciu głosów. Do komisji trafił zaś przeciwny projekt «Zatrzymaj aborcję», zaostrzający prawa do tego zabiegu. kz/kw//ec

Continue reading...