Dziś na Placu Zamkowym w Warszawie odbędzie się manifestacja organizowana przez Prawo i Sprawiedliwość.
„Dla mnie to jest ewidentna gra, więc poczekajmy na ostateczne decyzje. Natomiast Niemcy coś z obecnymi u nich migrantami zarobkowymi muszą zrobić, ponieważ zwyczajnie sobie z nimi nie radzą” – tak doniesienia RMF FM, że Polska rzekomo ma zostać zwolniona z relokacji migrantów i finansowych obciążeń skomentowała redaktor naczelna portalu wPolityce.pl Marzena Nykiel w „Salonie Dziennikarskim”, wspólnej audycji portalu wPolityce.pl i Radia Warszawa, transmitowanej na antenie Telewizji wPolsce24. Gośćmi Jacka Karnowskiego byli również Dorota Łosiewicz, publicystka, Stanisław Janecki, publicysta tygodnika „Sieci” oraz Piotr Semka, publicysta tygodnika „Do Rzeczy”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Politycy PiS zapraszają do udziału w jutrzejszej manifestacji! „Weźmy sprawy w swoje ręce”; „Musimy wykorzystać szansę”
Dziś na Placu Zamkowym w Warszawie odbędzie się manifestacja organizowana przez Prawo i Sprawiedliwość. Uczestnicy będą protestowali przeciwko paktowi migracyjnemu oraz umowie UE-Mercosur. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 14:00. Tymczasem RMF FM nieoficjalnie donosi, że „Polska — ze względu na ogromną liczbę przyjętych uchodźców z Ukrainy — ma zostać wyłączona z relokacji migrantów i kontrybucji finansowych unijnego paktu migracyjnego”.
Tę kwestię w „Salonie Dziennikarskim”, wspólnej audycji portalu wPolityce.pl i Radia Warszawa, transmitowanej na antenie Telewizji wPolsce24 omówili publicyści.
Presja ma sens. Pakt Migracyjny miał wejść w życie już w czerwcu 2026 roku, więc tak naprawdę już za chwilę. Pamiętajmy, że my przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy. Tymczasem, jeżeli chodzi o pakt migracyjny, tam mówiono o uchodźcach po to, żeby inne regulacje dotyczyły tych osób, które są w dużej mierze imigrantami zarobkowymi
wyjaśniła Dorota Łosiewicz.
Zdaniem Stanisława Janeckiego ws. Paktu Migracyjnego i tego, że Polska zostanie z niego zwolniona, nie powinniśmy „mówić hop”.
Zanim zawarto Pakt Migracyjny, to było stwierdzenie, że każdy kraj członkowski może wystąpić z wnioskiem do Komisji Europejskiej o zwolnienie z konkretnych sytuacji przyjmowania imigrantów. Czyli zawsze ta marchewka była, tylko ona była lipna. Bo albo łaska, albo bez łaski. Jestem tu absolutnie pesymistą, ponieważ jak przyjdzie co do czego, to będą od Polski wymagać konkretnych wniosków. Nie mówmy hop
— wskazał publicysta tygodnika „Sieci”.
Marzena Nykiel zaznaczyła, że wokół Paktu Migracyjnego trwa ewidentna gra.
Przypomnę, że Niemcy zaczęli pompować narrację, że oni przyjęli jeszcze więcej uchodźców z Ukrainy niż my, więc to też nie będzie takie jednoznaczne, że to Polska jest najbardziej obciążona. Dla mnie to jest ewidentna gra, więc poczekajmy na ostateczne decyzje. Natomiast Niemcy coś z obecnymi u nich migrantami zarobkowymi muszą zrobić, ponieważ zwyczajnie sobie z nimi nie radzą
— podkreśliła redaktor naczelna portalu wPolityce.pl
Piotr Semka zgodził się z Dorotą Łosiewicz, że presja ma sens.
Pożyjemy, zobaczymy. Umiejętności Komisji Europejskiej do wykręcania kota ogonem są niewiarygodne. Ale presja ma sens. My sami nie doceniamy, jak ta oddolna presja działa
— dodał publicysta tygodnika „Sieci”.
CZYTAJ TEŻ: Presja ma sens! Nieoficjalnie: Polska wyłączona z paktu migracyjnego? „Między innymi po to potrzebne było zwycięstwo Karola Nawrockiego”
tt/Telewizja wPolsce24